Wizerunkowe wpadki roku w polskiej siatkówce. Oświadczeń Wisły Kraków nie przebiły
Ligowy brak informacji
Pod koniec listopada Michał Kaczmarczyk w swoim felietonie wypunktował kluby, które poprzez brak informacji o transferach czy kontuzjach, wykazują brak szacunku do kibiców. Przy okazji, pozwalają o sobie zapomnieć w mediach, a wizerunek, jaki kreują takimi działaniami, jest bardzo negatywny.
Co gorsza, do tego grona dołączyła sama liga, o czym kibice mogli się przekonać podczas afery z wycofaniem się Stoczni Szczecin. Liga późno zareagowała na problemy, a na oficjalne informacje niezwykle długo trzeba było czekać. Wciąż nie ma oficjalnej informacji dotyczącej spadków i awansów na koniec sezonu.
Ela Poznar: Podobno brak informacji to też informacja. Wydaje mi się, że w tym przypadku organ nadrzędny jakim jest PLS, powinien wydawać choćby szczątkowe komunikaty, ale na bieżąco. Milczenie tylko wzbudza niechęć i utwierdza w przekonaniu, że coś jest nie tak.
Michał Rudnicki: Jeśli chodzi o wycofanie Stoczni, ze strony ligi wystarczyłby przecież tylko krótki komunikat o tym, kto i kiedy podejmie wiążące decyzje i co następuje w momencie deklaracji właścicieli o wycofaniu z rozgrywek. Umówmy się, nie była to sensacyjna sprawa, która wyniknęła z dnia na dzień. Można się było do tego przygotować z wyprzedzeniem. A tak od ostatniego meczu szczecinian minął miesiąc, Stocznia nie gra, jest na ostatnim miejscu w tabeli, ale - patrząc tylko na działania organizatora rozgrywek - nie wiadomo dlaczego.
A słaby przepływ informacji w klubach LSK jest niczym innym, jak nieszanowaniem kibica. Nie mówimy przecież o złamanym paznokciu albo przeziębieniu, ale o braku komunikatów o kontuzjach wykluczających na pół sezonu albo nawet rozwiązaniach umów z zawodniczkami. Był człowiek, nie ma człowieka. Najpierw znika ten z protokołu, ale za chwilę przez to może wyparować też ten z trybun.
-
Ajding Zgłoś komentarzNajwiększą wizerunkową wpadką 2018r są redaktory wupe :-)