Metoda w szaleństwie, bestia Leon, "team spirit" pod korek. 5 powodów, dla których Polacy zdobędą w Tokio złoto
2. W szaleństwie Vitala Heynena jest metoda
Po dwóch sezonach jego pracy z Biało-Czerwonymi wiemy to już na pewno. Belg prowadzi polską reprezentację w niekonwencjonalny sposób, często jego posunięć nie rozumie nikt poza nim samym, ale jak do tej pory każdej jego ekstrawagancji bronią wyniki.
Heynen może sprawdzić w jednym roku aż 30 graczy (w sporcie, w którym przecież gra się w 6), kazać swoim zawodnikom odbijać piłkę na treningu wózkami z supermarketu albo podzielić swoją kadrę na dwie grupy i jedną z nich opuścić przed meczem o medal. Może zrezygnować z wyróżniającego się siatkarza, bo ten nie wpasował się do grupy charakterem, seryjnie dostawać żółte kartki za kłótnie z sędziami, czasem obsztorcuje swojego zawodnika od stóp do głów z jakiegoś błahego powodu.
Zobacz także:
Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopaki z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"
Ale to on jako pierwszy trener reprezentacji Polski w erze, w której siatkówka przestała być grą świetlicową, seryjnie zdobywa medale. To on sprawia, że eksperci chcą palić podręczniki do nauki tej gry, to jego podpatrują i naśladują szkoleniowcy innych reprezentacji, jego zatrudnia jeden z najlepszych klubów na świecie.
I co najważniejsze - to Heynen wie doskonale, jak dobrze przygotować zespół do najważniejszej imprezy sezonu. W 2018 i 2019 roku pokazał, że kiedy potrzeba tego najbardziej, Polacy grają świetnie. Dlaczego zatem w Tokio miałoby być inaczej?
Były reprezentant Polski, teraz telewizyjny komentator Wojciech Drzyzga nazwał kiedyś Heyenena "Picassem siatkówki". Bo nigdy nie wiadomo, co zmaluje. Za życia słynny hiszpański malarz był uważany za ekscentryka, dziwaka. A teraz jego obrazy są sprzedawane na aukcjach za olbrzymie pieniądze. Są arcydziełami. Obyśmy drużynę Heynena też wspominali po latach jako arcydzieło, oprawione w złote ramy.
-
Grieg Zgłoś komentarzJak powiedział pewien redaktor, jesteśmy jednym z pretendentów do olimpijskiego złota, ale nie jedynym. I tyle.
-
realwerty Zgłoś komentarzNie to żebym był pesymistą ale ; baloniku nasz malutki rośnij duży okrąglutki...
-
Edward Paweł Turek Zgłoś komentarzartykułu nie czytałem, wystarczył mi tytuł do stwierdzenia, że takie stwierdzenia w tym momencie (zresztą nawet w przededniu turnieju) to żendada.
-
leszekR Zgłoś komentarzniedźwiedziu.Pewnie że medal byłby pięknym ukoronowaniem ich katorżniczego sezonu,ale dajmy im odpocząć.Nie pompujmy balona.
-
ws21 Zgłoś komentarzJa tego szaleństwa w pompowaniu balonika nie pojmuję. Ja mam we krwi wpojone że liczy się start w igrzyskach. Wyrosło pokolenie odarte z wszelkich idei. Umrę bez żalu.
-
baleron Zgłoś komentarzJeżeli Leal nie zagra z powodu np. kontuzji to może się uda. O ile oczywiście nie odpadniemy wcześniej np. z Australią.
-
przemop33 Zgłoś komentarzweekend się zaczyna .
-
Arkadiusz Mochocki Zgłoś komentarzolimpijskich-wygrywając regularnie,a nie tylko jednorazowo. Byłaby zatem, szkoda wielka.Napewno jednak zwycięstwo,nie jest niestety pewne,mimo wielu ,atutów reprezentacji. Każdy wszak będzie na olimpiadzie,o dwie klasy lepszy,niż teraz(zwłaszcza Rosjanie,Irańczycy i Włosi,którzy PŚ-potraktowali ulgowo).Łatwo,nie będzie.
-
jopekpopek Zgłoś komentarzdoping pomoże jak na ostatnich MŚ.