Reaktywacja Turnieju Nordyckiego świetną wiadomością dla polskich skoczków
Vikersund - jedno podium Adama Małysz i trzy rekordy Polski
Jeśli w Oslo Turniej Nordycki zostanie zainaugurowany, to trudno było wyobrazić sobie inną skocznie, jeśli nie Vikersundbakken, gdzie zmagania mogłyby się zakończyć. Na największym mamucie świata w Vikersund w sobotę i niedzielę (18 i 19 marca 2017 roku) skoczkowie powalczą w dwóch konkursach indywidualnych, które rozstrzygną o klasyfikacji generalnej w Turnieju.
W każdym sezonie miłośnicy skoków czekają z utęsknieniem na zawody na tym obiekcie, ponieważ skoczkowie osiągają tutaj niesamowite odległości. Mimo braku zwycięstwa Polaka, kibice znad Wisły przeżywali tutaj także chwile wzruszeń. W 2011 roku, w swoim pożegnalnym sezonie, Adam Małysz stanął na trzecim stopniu podium zawodów w Vikersund, ustanawiając w drugiej serii rekord Polski (230,5 metra). Rok później podczas konkursu drużynowego mistrzostw świata w lotach dwa metry dalej skoczył Piotr Żyła. Z kolei w 2013 roku ten wynik wyrównał Kamil Stoch.
W minionym sezonie świat zaskoczył młody talent z Polski, Andrzej Stękała. W kwalifikacjach do drugiego indywidualnego konkursu zakopiańczyk poszybował aż na 235. metr. W historii polskich skoków dalej od Stękały, w 2015 roku w Planicy, pofrunął tylko Kamil Stoch (238 metrów).
Biorąc pod uwagę wyniki, nawet bez Adama Małysza, jakie na wszystkich czterech wyżej wymienionych skoczniach osiągali Biało-Czerwoni, kibice z dużymi nadziejami mogą oczekiwać Turnieju Nordyckiego. W zawodach, które mają być realnym zagrożeniem dla prestiżu Turnieju Czterech Skoczni, Polacy powinni odgrywać czołowe role.
-
jendrula Zgłoś komentarztrenować, bo rywale też nie śpią ...
-
Maks I Zgłoś komentarzskoczniach świata, a ostatnie "osiągnięcia" naszych obecnych "orłów" nie wskazują, aby to ich jakoś zobowiązywało i mobilizowało.