Poza wpadką w finałowym konkursie 65. Turnieju Czterech Skoczni Tande skacze równiej od Forfanga. Co więcej pokazał także niezłą odporność psychiczną po tym turnieju, bowiem po przegranej na finiszu z Kamilem Stochem, wrócił w dobrej formie do Pucharu Świata, zajmował miejsca w czołowej dziesiątce i obronił 3. pozycję w klasyfikacji generalnej. Tande dobrze znosi rolę lidera reprezentacji Norwegii, z którą nadal będzie musiał radzić sobie po kolejnej poważnej kontuzji Kennetha Gangnesa.
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
peppep Zgłoś komentarz
Czytaj całośćnie ma tez tak niekorzystnego stosunku średniej pkt na jeden konkurs z zimy do lata). I i to nie, że tak było dwa czy czy trzy razy, tak było sześc razy , czyli niemal zawsze diametralna róznica na niekorzyść zimy po lecie. -
siber Zgłoś komentarz
""Polacy między sobą powalczą o Kryształową Kulę?"" Wraca zaślepiona propaganda wielkości polskich skoczków - Łożyński . Znów będą same " victorie ". -
Currygodny Zgłoś komentarz
Czytaj całośćczy Norwedzy. Pożyjemy,zobaczymy,pierwsze konkursy pokażą kto jest w jakjej formie:) -
Rafał Rolka Zgłoś komentarz
Czytaj całośćoraz Daniel Andre Tande. Nie wykluczone,iż pojawi się tzw. czarny koń,tj. zawodnik na którego nikt nie stawiał ;-) -
ab-ab Zgłoś komentarz
,,Szymon Łożyński 11 Listopada 2017, 07:00, Zapraszam Ciebie wizjonerze, tak jak piszesz, na zakończenie cyklu. Ciśnienie się podnosi czytając takich nawiedzonych. -
Aleksander 9 Zgłoś komentarz
A gdzie Maciej Kot?
peppep
Zgłoś komentarz
Currygodny
Zgłoś komentarz
Rafał Rolka
Zgłoś komentarz
ab-ab
Zgłoś komentarz
Aleksander 9
Zgłoś komentarz