Uczestniczki Mistrzostw WTA: Kvitova, nawiązać do sukcesu sprzed dwóch lat
Dla Petry Kvitovej ten rok nie był tak udany, jak ten przed dwoma laty. Jednak dobry wynik w turnieju wieńczącym sezon osłodziłby nieco niektóre niepowodzenia.
Petra Kvitova pod koniec 2011 roku była bliska zostanie liderką światowego rankingu. Serena Williams zakończyła wtedy sezon już po US Open, w którym niespodziewanie w finale uległa Samancie Stosur i Czeszka wydawała się odpowiednią kandydatką do objęcia tronu po bardzo dobrym sezonie. Zabrakło niewiele, bo tylko 115 punktów, by zrównać się z Karoliną Woźniacką. Od tamtej pory Kvitová utrzymuje się w czołówce, ale więcej do pierwszego miejsca się nie zbliżyła.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
-
Jureczkowa Zgłoś komentarzją kojarzyłam. Rozstawiona z numerem 25 dotarła wówczas do ćwierćfinału. Jednak moją uwagę zwróciła tak naprawdę w lutym, w Paryżu, gdzie w finale pokonała samą mistrzynię z Melbourne, Kim Clijsters. Potem były wzloty i upadki- świetny Madryt i wygrana z Azarenką na kortach ziemnych, a po premierowym zwycięstwie w Wielkim Szlemie, w Wimbledonie, gorzka porażka w 1 rundzie w US Open. Na koniec roku jednak zrehabilitowała się po tym nieoczekiwanym rezultacie w najlepszy możliwy sposób, wygrywając w Stambule. Naprawdę miałam wobec niej wielkie nadzieje. Byłam szczerze zaskoczona, gdy Maria pokonała ją w półfinale AO 2012- Petra na fotelu liderki wydawała mi się czymś nieuniknionym. Niestety, potem już uszło z niej powietrze i spektakularne zwycięstwa w najbardziej prestiżowych turniejach zamieniła raczej na liczne trzysetowe dreszczowce, choki i rozczarowania. Na początku wydawała się też taką zwyczajną dziewczyną, a nie gwiazdą WTA. I teraz bym jej tak nie nazwała, jednak już widać to wynikające z doświadczenia obycie. Pojawił się też ten związek ze Stepankiem, również moim zdaniem niezbyt korzystnie na nią wpływający. To się skończy złamanym sercem... Ale wracając do tematu, to trudno tu prognozować. Ja jednak stawiam na odpadnięcie w grupie. Mogę się mylić- szczególnie zważywszy na to, że nie znamy jeszcze składów poszczególnych grup, a choćby forma Azarenki jest nieznana. Zobaczymy.
-
Miss Gomez Zgłoś komentarzja też stawiam na półfinał, ładnie w Azji grała.
-
AndrzejMarej Zgłoś komentarznie odważę się przewidzieć jej rezultatu.
-
RvR Zgłoś komentarzPółfinał dla Petry może wpaść jak najbardziej. Wszystko zależy oczywiście od celownika :)