Żużel. Te liczby robią wrażenie. Finansowe rekordy PGE Ekstraligi w sezonie 2019
O PGE Ekstralidze mówi się, że to najlepsza i najbogatsza liga świata. Kwoty, jakimi obracają kluby i zawodnicy mogą przyprawić o zawrót głowy. W grę wchodzą miliony złotych.
Mateusz Kozanecki
8.000 zł za punkt - Grigorij Łaguta
Grigorij Łaguta powrócił do ścigania po dwuletnim zawieszeniu. Wiele wskazywało na to, że ponownie zostanie zawodnikiem PGG ROW-u Rybnik, Rosjanin trafił tymczasem do Speed Car Motoru Lublin, z miejsca stając się jednym z liderów beniaminka PGE Ekstraligi. W kuluarach mówiło się, że Łaguta mógł liczyć w Lublinie na zarobki na poziomie 8.000 złotych za zdobyty punkt. Przewijała się także kwota 6.500 zł, co - tak czy inaczej - jest efektownym wynikiem.Ponadto w sezonie 2019 aż trzydziestu zawodników mogło pochwalić się maksymalną regulaminową stawką, która wynosiła 4.500 zł. W tym przypadku zdobycie kompletu punktów dawało zawodnikowi zarobek w wysokości 67.500 zł, jednak od tej kwoty należy odjąć koszty utrzymania sprzętu oraz teamu.
Czytaj także: Nie ma cię w reprezentacji, nie jedziesz w Grand Prix. PZM wyciąga wnioski z L-4 kadrowiczów
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (14):