Żużel. Zagraniczne legendy Stali Gorzów. Duńczyk i Słoweniec dawali tytuły. Był też pewien Madziar

Stal Gorzów nie doczekała się swojego Leigh Adamsa, ale spoglądając na historię z ostatnich trzech dekad i ona miała u siebie wiernych obcokrajowców. Wśród legend znalazł się również do dziś wspominany w mieście nad Wartą zawodnik z Węgier.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Wąsaty Madziar podbił gorzowskie serca

Wraz z napływem obcokrajowców do polskiej ligi od początku lat dziewięćdziesiątych - w dużym stopniu tych z zachodu - w Gorzowie "uchował się" zawodnik z tzw. bloku wschodniego. Był to przedstawiciel liczących się jeszcze wtedy w europejskim żużlu Węgrów. Trzeba przyznać, że Antal Kocso to jedyny Madziar, który sporo znaczył na najwyższym poziomie ligowym w naszym kraju i to nie przez jeden sezon. Wąsaty zawodnik zaliczył w Stali trzy bardzo udane kampanie.

W sumie wystąpił w 28 meczach, w każdym sezonie legitymując się średnią biegową przekraczającą dwa punkty na bieg. W 1992 roku gorzowianie sięgnęli w DMP po srebrny medal, do czego mocno przyczynił się właśnie Kocso. Węgier nie tylko zdobywanymi punktami i niezawodnością w ważnych momentach zaskarbiał sobie gorzowskie serca. Dochodziła do tego nieustępliwość, waleczność i szczególna odwaga na torze. Był materiałem na idola dla młodszych. Profesjonalny - co w tamtych czasach nie było codziennością, a także bardzo lubiany w parku maszyn. W lubuskim do dziś wspominany z dużym sentymentem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zapomniane kraje na mapie Grand Prix. Mieliśmy m.in. norweską halę, chorwacką prywatę i fińskie dziury

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Z perspektywy czasu dokonania którego zawodnika w Stali Gorzów wywierają większe wrażenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (23)
  • smok Zgłoś komentarz
    W przeciwieństwie do sąsiadów z Falubazu w Stali są zawodnicy zagraniczni, którzy mogą być określani mianem legend. To przede wszystkim są Kocso, Iversen, Žagar.
    • rav_gorzow1 Zgłoś komentarz
      David Ruud
      • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
        Od kiedy pamiętam Stal z Gorzowa różne nazwiska zawodników się w czasie przesuwały zagranicznych zawodników , też tytuły zdobywane przez ten klub było wiele .Nie brakowało w klubie
        Czytaj całość
        polskich nazwisk zawodników co wiedli czempionat w lidze.Jednym słowem historia klubu jest bogata,
        • -ABC- Zgłoś komentarz
          Takie legendy...a świeżych bułek i zimnej coli brak!!!! Pozdro sąsiad Speedzik!!!
          • KSFZ Zgłoś komentarz
            Gdzie wam kobylaki do wielkiego motoru.Oni to są ojcami i matkami wszystkiego co ekstralidze miało swoje początki.Ich legendy zna i podziwia cała galaktyka a medalami DMP i IMP i IMŚ
            Czytaj całość
            pogliby zapełnić gabloty we wszystkich klubach świata.A na ich cudownym stadionie to i Real chciałby rozgrywać mecze w Lidze mistrzów.
            • speed_koleina Zgłoś komentarz
              Hamill panie redaktorze to o ile pamic nie zawodzi to zaczynał w Rybniku przygode z zuzlem.
              • speed_koleina Zgłoś komentarz
                Hamill panie redaktorze to o ile pamic nie zawodzi to zaczynał w Rybniku przygode z zuzlem.
                • speed_koleina Zgłoś komentarz
                  Niels ulubieniec Stalowej Andzi :).
                  • speed_koleina Zgłoś komentarz
                    Gdyby Zagar za przeciwnikow miał samych Nickich Pedersenow to smiało można zakładac srednia biegową na poziomie 2,80-3,00 :).
                    • speed_koleina Zgłoś komentarz
                      W 94r. za gwiazde w Stali robił Bullet, a nie rudy Jason, wspólnie z Nielsenem i Grinem byli mistrzami kradzionych startów.
                      • speed_koleina Zgłoś komentarz
                        Kosco to był prawdziwy torowy wojownik. Bez wątpienia najlepszy obcokrajowiec w Stali.
                        • Arkadiusz 42 Zgłoś komentarz
                          Crump to zwiedzil tyle klubow ze w każdym gdzie jezdzil moglby być legenda. a tak naprawdę w jednym. Legenda to ktoś kto wpisal się na stale w historie klubu a nie był tylko jednym z
                          Czytaj całość
                          wielu. Legendy to Leigh Adams czy Per Jonsson panie redaktorze...