Nie tylko Pedersen. Wypadnięcie z Grand Prix mistrza z Australii cichsze od Duńczyka

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Najsłabszy sezon w karierze

Kolejne dwa były bowiem znacznie mniej udane. Dość powiedzieć, że w 21 turniejach Holder nie stanął ani razu na podium, a w finale zawodów zameldował się tylko raz (Teterow 2017). Kangur na dobre stał się przeciętniakiem, któremu nie groziła jazda o najwyższe laury, a w pewnym momencie już nawet o utrzymanie się w ósemce. Wielu skazywało go na wypadnięcie z GP po sezonie 2017 (10. miejsce), ale głośne nazwisko i fakt, że sponsorem cyklu jest Monster Energy, którego Holder jest twarzą od wielu lat, miały uratować mu stałe miejsce. W tym roku wyniki Australijczyka były jeszcze słabsze (12. miejsce) i tym razem zabrakło dla niego miejsca wśród nominowanych do stałych "dzikich kart". Po dziewięciu sezonach Holder pożegnał się więc z GP. Pytanie: na jak długo?

Czy Chris Holder powróci do cyklu Grand Prix już w 2020 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
  • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
    Nick już swoje co miał zdobył w tym sporcie.Na stare lata poco mu się rozbijać, Przychodząc do Tarnowa po kontuzji zaczął inaczej już jechać.Liga i kasę jaką zbierze z ligi mu
    Czytaj całość
    powinna wystarczyć.
    • yes Zgłoś komentarz
      " Nie zabraknie w nich ciekawostek i zestawień statystycznych. Zapraszamy do lektury" - nie przeszedłem. Przeczytałem pierwszą stronę...