MŚ: Przerwana medalowa passa Polek, błysk sztafety

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Monika Hojnisz

Dla Moniki Hojnisz nie były to udane mistrzostwa świata. Co prawda była ona najlepszą z Polek zarówno w sprincie, jak i biegu pościgowym, lecz 44. i 29. miejsca na nikim nie robiły wrażenia. Hojnisz zdecydowanie lepszą formę prezentowała przed mistrzostwami.

Szansę na dobry wynik w biegu indywidualnym Polka pogrzebała na strzelnicy, gdzie podczas ostatniego strzelania zanotowała dwa pudła i wypadła z czołówki. Hojnisz do mety dobiegła dopiero z 40. czasem, co pogrzebało marzenia o starcie w biegu masowym.

- Sezon przygotowawczy był bardzo ciężki. Odkąd trenuję, nigdy nie miałam tak intensywnych treningów. Może to miało wpływ na naszą postawę podczas mistrzostw świata? A może te MŚ były trochę za późno, a moja dyspozycja przyszła za wcześnie? Wiadomo, że nie da się biegać przez cały sezon na najwyższych obrotach. To niewykonalne - przyznała Hojnisz.

Na wysokości zadania najmłodsza z Polek stanęła za to w sztafecie, gdzie odrobiła na swojej zmianie 21 sekund i wprowadziła nasz zespół do grona drużyn walczących o medale. - Śmiałam się, że moja forma jest przygotowana tylko na sztafety. Nie ukrywam, że jestem z siebie dumna - oceniła Polka.

Indywidualne wyniki Moniki Hojnisz:
Sprint: 44. miejsce (2 pudła)
Bieg pościgowy: 29. miejsce (2 pudła)
Bieg indywidualny: 40. miejsce (1 pudło)

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • yes Zgłoś komentarz
    "Przerwana medalowa passa Polek, błysk sztafety" - błysk bez błysku jednak. A mężczyźni nie powinni być wysyłani na takie imprezy. Co oni robią na co dzień?? Czy oni są zawodowymi
    Czytaj całość
    biatlonistami??