Niebezpieczne kobiety, które stały się legendami. Teraz szturmują boks zawodowy
Z boiska piłkarskiego na ring
18 złotych medali najważniejszych pięściarskich imprez - dorobek Katie Taylor w boksie olimpijskim jest miażdżący. W latach 2006-2014 podczas turniejów mistrzostw świata nie przegrała choćby jednej walki, zdobywając pięć złotych medali. Do kolekcji dołożyła sześć "złotek" mistrzostw Europy, pięć Unii Europejskiej i jeden z igrzysk europejskich. W 2012 roku sięgnęła po najcenniejszy skalp - tytuł mistrzyni igrzysk olimpijskich. Wtedy też była chorążym reprezentacji, co pokazuje, jaką popularnością cieszyła się arcymistrzyni.
Po starcie w Londynie została wybrana Człowiekiem Roku w sporcie w Irlandii. Wtedy również wydała biografię "Mój olimpijski sen", która cieszyła się dużą popularnością i rozchodziła się na pniu w księgarniach. Po raz kolejny potwierdziło się, że ten kraj kocha boks.
W Rio de Janeiro Irlandce się nie powiodło i wróciła bez medalu. Wtedy też zdecydowała się podpisać kontrakt zawodowy. Pierwszy profesjonalny występ zaliczyła 26 listopada w Londynie, pokonując przed czasem twardą Polkę, Karinę Kopińskę. 10 grudnia pokonała na punkty Viviane Obenauf, a teraz czeka na trzeci występ, który nastąpi 4 marca na wielkiej gali Haye vs Bellew.
30-latka w tym roku powinna stanąć przed szansą zdobycia pierwszego pasa zawodowej czempionki. Pochodzi z bardzo sportowej rodziny - jej ojciec był mistrzem kraju w wadze półciężkiej, a mama ma licencję sędziego bokserskiego, jako jedna z pierwszych kobiet w Irlandii.
Na następnej stronie przeczytasz o wcześniejszej karierze Taylor, która reprezentowała z sukcesami Irlandię w... piłce nożnej.