Napływ starych znajomych do PLK. Czy warto było odgrzać "stare kotlety"?

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Marcus Ginyard (Energa Czarni Słupsk)

Przedstawiciele Czarnych Panter polubili starych znajomych. W okresie letnim zdecydowali się także zatrudnić Marcusa Ginyarda, który wrócił do Polski po dwóch latach przerwy. W sparingach Amerykanin prezentował się wyśmienicie, był punktowym liderem słupskiej drużyny. Wydawało się, że 29-letni dobrą formę przełoży także na mecze ligowe. Tak jednak nie do końca się stało.

Ginyard gra w kratkę. Ma przebłyski, ale przydarzają mu się kiepskie występy. Tak było w niedzielnym spotkaniu w Toruniu, w którym Amerykanin przestrzelił wszystkie sześć rzutów z gry.

Statystyki: 10 punktów, 3,9 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 3

Powrót którego starego znajomego jest najbardziej spektakularny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)