Fatalne pudło Djurisicia, irtyujący Florence - tak Stelmet BC awansował do półfinału
Karol Wasiek
Irytujący James Florence
James Florence nie jest wielkim wsparciem dla drużyny z Zielonej Góry. Amerykanin gra, bo tak naprawdę... musi grać, choć wydaje się, że lepszym pociągnięciem byłoby przestawienie na pozycję numer jeden Thomasa Kelatiego. On nie popełniałby tylu błędów, co Florence, któremu trudno odnaleźć się na rozegraniu. W wielu akcjach gubi się - nie wie, czy podać do kolegów, czy samemu oddać rzut. W dwóch meczach na Kociewiu trafił 1 z 12 rzutów z gry.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
-
Henryk Zgłoś komentarzOdgrzewany kotlet.
-
Gruener Veltliner Zgłoś komentarzIrtyujący zbobywca?
-
Kasio66 Zgłoś komentarzSzkoda że koledzy nie oglądali 3-go meczu.
-
Henryk Zgłoś komentarzPanie Autorze Wasiek, nie wiem co Pan chciał osiągnąć tym swoim artykułem, chyba jednak Panu się nudzi i chciałby Pan skłócić BC Stelmet z Innymi ?.
-
soczystybanan Zgłoś komentarzFlorence niby grał fatalnie, ale przez prawie cały mecz miał najwyższy wskaźnik +/- w całej drużynie...