Wolni agenci w NBA. Są jeszcze ciekawe nazwiska
Demarcus Cousins (poprzednio Golden State Warriors)
Największy przegrany obecnej wolnej agentury w NBA. Środkowy liczył, że zgłoszą się po niego duże kluby, które zaoferują wielki kontrakt. Nic bardziej mylnego.
To nie są udane miesiące dla DeMarcusa Cousinsa. Najpierw w styczniu 2018 roku doznał poważnej kontuzji Achillesa, po której pauzował ponad rok. W między czasie trafił jednak do Golden State Warriors, którzy zbudowali "dream team". Pod względem sportowym był to wielki awans, jednak pod finansowym już zdecydowanie nie. Środkowy zgodził się na niską pensję (około 5 mln dolarów) tylko po to, aby zdobyć upragniony pierścień.
Mistrzostwa nie ma, pieniądze zarobione z kontraktu nie są wysokie, a na dodatek Amerykanina cały czas nękają kontuzje. Jeśli Cousins zdecyduje się na ofertę jakiegoś klubu, będzie ponownie musiał mocno zejść z ceny.