Rok wielkiej wymiany w UFC. Siedmiu nowych mistrzów, w tym Jędrzejczyk
Waga ciężka - Fabricio Werdum zdetronizował Caina Velasqueza
Posiadający meksykańskie korzenie Cain Velasquez dwukrotnie zdobywał tytuł mistrzowski - w 2010 i 2012 r. Jego druga "kadencja" pewnie trwałaby do dziś, gdyby nie problemy zdrowotne. I gdyby nie Fabricio Werdum.
Obaj mieli się spotkać już w październiku 2014 r., ale mistrz zmuszony był wycofać się z powodu kontuzji kolana (wcześniej przeszedł operację barku). Do ich pojedynku doszło w końcu w czerwcu br., na UFC 188 w Mexico City. Werdum zdobył w międzyczasie pas tymczasowego mistrza.
To miał być pokaz siły Caina przed kibicami z kraju, z którego pochodził jego ojciec. Zamiast tego meksykańscy fani przeżyli rozczarowanie. Werdum już kiedyś sprawił nie lada sensację, zastawiając pułapkę w parterze na legendarnego Fedora Jemieljanienkę. Teraz ową pułapką było duszenie gilotynowe w 3. rundzie. Velasquez w nią wpadł i już z niej nie wyszedł.
6 lutego 2016 r. - na UFC 196 w Las Vegas - dojdzie do drugiej walki Werdum vs Velasquez.