To ona zepchnęła w cień Rousey, Holm i Tate. Poznaj nową królową UFC

28-letnia Amanda Nunes od kilku dni nie może nacieszyć się pasem mistrzowskim największej federacji MMA. Pokazała, że nawet z nim śpi. Jest pierwszą homoseksualną mistrzynią w UFC. Jej partnerka także walczy w oktagonie.

Michał Fabian
Michał Fabian
Fot. Rey Del Rio/Getty Images

Cofnijmy się o dwanaście miesięcy. W lipcu 2015 r. w wadze koguciej panowała Ronda Rousey, która szykowała się do kolejnej obrony tytułu - z Bethe Correia. 1 sierpnia 2015 r. Amerykanka wygrała łatwo, przez nokaut, po 34 sekundach. Wydawało się, że w wadze koguciej jest "Rowdy", a potem długo, długo nikt.

Nikt nie przypuszczał, że w tej kategorii wagowej czeka nas prawdziwe trzęsienie ziemi. Potężne wstrząsy kibice MMA odczuwali kilka razy. Najpierw w listopadzie 2015 r., gdy Rousey doznała sensacyjnej porażki przez nokaut z Holly Holm. Ta ostatnia długo jednak nie nacieszyła się tytułem. W pierwszej obronie (marzec br.) została poddana przez Mieshę Tate.

Tate także zdążyła już spaść z nieba do piekła. Na niedawnej gali UFC 200 (9 lipca) została pokonana przez Amandę Nunes (13-4), 28-letnią Brazylijkę. Choć słowo "pokonana" nie jest najodpowiedniejsze. Nunes wręcz zmiażdżyła "Cupcake". Najpierw zadała jej mnóstwo ciosów w stójce, a gdy mistrzyni znalazła się w parterze, zwieńczyła dzieło duszeniem zza pleców.

Rousey, Holm i Tate - trzy Amerykanki zostały zepchnięte w cień. Teraz swoje "pięć minut" ma wojowniczka pochodząca ze stanu Bahia. Przedstawiamy wam nową mistrzynię wagi koguciej.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Amanda Nunes pokonałaby Rondę Rousey?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna / mmajunkie.com / "USA Today" / ufc.com / "Washington Post"
Zgłoś błąd
Komentarze (1)