Debiut "Popka", przerwa Chalidowa, huczne zapowiedzi. To był najważniejszy rok w historii KSW

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
PGE Stadion Narodowy - to tutaj odbędzie się gala KSW w maju

Perspektywy na 2017

Federacja KSW bardzo śmiało mówi o swojej zagranicznej ekspansji. Martin Lewandowski wspominał nawet o planach gali w Stanach Zjednoczonych, ale bardziej w kontekście 2018. Cele są, czekamy na ich realizację. Włodarze federacji są ambitni, ale muszą być przede wszystkim realistami. Niektórzy promotorzy w Polsce próbowali już różnych eksperymentów i nie najlepiej to wychodziło. Konfrontacja Sztuk Walki rzadko ryzykuje, ale jak już to robi, to osiąga swój sukces.

27 maja długo wyczekiwany debiut na Stadionie Narodowym. Pewne nazwiska to świeżo zakontraktowany medalista olimpijski w zapasach, wspomniany wcześniej Damian Janikowski, czempion dywizji średniej Mamed Chalidow, Mariusz Pudzianowski i mistrz wagi ciężkiej, Fernando Rogrigues Junior. Poza tym możemy spodziewać się innych hitowych starć. Niewykluczone, że do klatki powróci też Paweł "Popek" Mikołajuw. To mogłoby się sprzedać. Będzie to zdecydowanie największa gala MMA nie tylko w historii polskiego MMA, ale również europejskiego. 

Konfrontacja Sztuk Walki powoli żegna się z Mamedem Chalidowem i Mariuszem Pudzianowskim - największymi gwiazdami ostatnich lat. Pora więc szukać nowych gwiazd, wzmacniać pozycję aktualnych czołowych zawodników. 2017 może być kluczowy w perspektywie przyszłych działań federacji. Wszyscy liczą jednak na jedno. Na sukces.

Opracował Maciej Szumowski

Czy rok 2016 był udany dla KSW?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)