Serie A: polska kolonia trzyma się mocno. Wojciech Szczęsny liderem, Sebastian Walukiewicz rewelacją

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Manuel Queimadelos Alonso / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Manuel Queimadelos Alonso / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
zdjęcie autora artykułu

18 Polaków zagrało w Serie A. Najlepszy sezon ma za sobą Wojciech Szczęsny. Pozytywnych postaci było jeszcze kilka, ale też grupa naszych rodaków odegrała marginalne role.

Wojciech Szczęsny (Juventus FC)

Mecze: 29 Minuty: 2592 Czyste konta: 11 Obronione rzuty karne: 2/9

Podstawowy bramkarz klubu zdobywającego mistrzostwo Włoch nieprzerwanie od dziewięciu lat - brzmi dumnie. Na dodatek Wojciech Szczęsny był liderem Juventusu, prezentował równą i wysoką formę, czego nie można powiedzieć o wielu jego kompanach grających w polu. Na przykład o obrońcach, którzy dopuścili do straty 43 goli i pozwalali na bombardowanie bramki Polaka. Wojciech Szczęsny robił co mógł, żeby skutki tego nie były opłakane.

W 11 meczach zachował czyste konto, miał najwyższy procent obronionych strzałów w lidze, zatrzymał dwa uderzenia z rzutów karnych. "Juventusie, postawcie mu pomnik" - ekscytował się turyński dziennik "Tuttosport" po rewelacyjnym w wykonaniu Polaka meczu z US Sassuolo. Meczu, w którym trzy razy wyciągnął piłkę z siatki i ratował remis 3:3. To dobre podsumowanie rozgrywek.

Karol Linetty i Bartosz Bereszyński (UC Sampdoria)

Karol Linetty Mecze: 28 Minuty: 2021 Gole: 4 Asysty: 3

Bartosz Bereszyński Mecze: 28 Minuty: 2405 Gole: 0 Asysty: 0

Karol Linetty rozegrał najlepszy sezon we Włoszech, a Bartosz Bereszyński najgorszy. Pomocnik był drugim Polakiem w klasyfikacji kanadyjskiej, a cztery gole i trzy asysty to lepsze liczby niż na przykład Piotra Zielińskiego. Claudio Ranieri ceni Karola Linettego, przypadła mu nawet opaska kapitana Sampdorii. W klubie lepsze statystyki miało tylko trzech zawodników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

W przypadku Bereszyńskiego liczb brak, co akurat dla defensora nie jest kluczowe, ale i w obronie, szczególnie po restarcie, był daleko od szczytowej formy. Na przykład w serwisie Sofa Score ma średnią not 6.61, co daje mu 23. miejsce w Sampdorii. Trudno się z tym kłócić.

Sebastian Walukiewicz (Cagliari Calcio)

Mecze: 14 Minuty: 1167 Gole: 0 Asysty: 0

Młodzieżowy reprezentant Polski nie jest jeszcze czołowym defensorem ligi. To na pewno, ale jak na 20-latka, który jak sam powiedział, trafił do "uniwersytetu dla obrońców", zdążył już pokazać dużo dobrego. Wygląda na to, że Sebastian Walukiewicz umiejętnie wybrał klub, a później sumiennie zapracował na ponad 1000 minut w elicie.

Za kadencji Waltera Zengi zadomowił się w podstawowym składzie Cagliari Calcio, a teraz ma za zadanie ustabilizować formę na wysokim poziomie. Na przykład tylko w poprzednim tygodniu był wychwalany za występ w meczu przeciwko Juventusowi, a ganiony za postawę w starciu z AC Milanem. Na razie można go uznać za polską rewelację sezonu, a jeżeli będzie nadal rozwijać się w równie szybkim tempie, świetlana przyszłość jest przed nim.

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Łukasz Skorupski (Bologna FC) i Bartłomiej Drągowski (ACF Fiorentina)

Łukasz Skorupski Mecze: 37 Minuty: 3330 Czyste konta: 2 Obronione rzuty karne: 2/8

Bartłomiej Drągowski Mecze: 31 Minuty: 2790 Czyste konta: 8 Obronione rzuty karne: 2/8

Gdyby Jerzy Brzęczek chciał wybrać bramkarza numer trzy na Euro 2020 z tego duetu i oceniał obu na podstawie zakończonego sezonu, to palma pierwszeństwa należy się Bartłomiejowi Drągowskiemu. Mniej straconych goli, więcej czystych kont, więcej spokojnych występów.

Łukasz Skorupski rozegrał najwięcej minut spośród Polaków w lidze, a i pracy miał sporo. Bologna FC broniła karygodnie, straciła minimum gola już w 33 meczach z rzędu, a kilka z nich trzeba zapisać na konto Skorupskiego. Występy Polaka mocno kontrastowały. Bez problemu można sobie przypomnieć rewelacyjne i katastrofalne. W przypadku Drągowskiego takiej huśtawki nie było.

Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik (SSC Napoli)

Piotr Zieliński Mecze: 37 Minuty: 2926 Gole: 2 Asysty: 4

Arkadiusz Milik Mecze: 26 Minuty: 1749 Gole: 11 Asysty: 0

Obaj z gorszymi liczbami niż w poprzednim sezonie, ale utrzymali solidny ligowy poziom. Piotr Zieliński jest centralną postacią w układance trenera Gennaro Gattuso, a odpłaca się z reguły aktywną grą. Na przykład długo był w czołówce rankingu najwięcej biegających zawodników ligi, a i z tego biegania Napoli miało sporo pożytku.

Arkadiusz Milik był zarówno najskuteczniejszym Polakiem w Serie A, jak i najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem Napoli. Szkoda tylko, że po pozytywnej jesieni, wiosną było więcej medialnych rewelacji o transferze Milika niż informacji o jego golach. W Neapolu już chyba większej kariery nie zrobi, ale jeżeli odejdzie, to z podniesioną głową.

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Łukasz Teodorczyk (Udinese Calcio) i Krzysztof Piątek (AC Milan)

Łukasz Teodorczyk Mecze: 14 Minuty: 210 Gole: 0 Asysty: 1

Krzysztof Piątek Mecze: 18 Minuty: 1189 Gole: 4 Asysty: 0

Pierwszy nigdy nie zaczął podboju włoskich boisk, a drugi już go zakończył. Łukasz Teodorczyk rozegrał zaledwie 210 minut, nie strzelił gola, raz asystował. Bilans dwóch sezonów w Udinese Calcio wygląda katastrofalnie. Co kilka miesięcy przypomina o sobie jakimś akcentem, ale albo leczy kontuzje, albo przesiaduje na ławce rezerwowych.

Krzysztof Piątek zdążył zdobyć cztery bramki przed transferem z AC Milanu do Herthy BSC. Nawet nie da się porównać Rossonerich z początku i z końca sezonu. Dopóki Piątek był w Mediolanie, nic w zespole nie funkcjonowało tak dobrze jak w ostatnich tygodniach. Obu stronom dobrze zrobiło rozstanie.

Filip Jagiełło (Genoa CFC) i Szymon Żurkowski (ACF Fiorentina)

Filip Jagiełło Mecze: 11 Minuty: 553 Gole: 0 Asysty: 2

Szymon Żurkowski Mecze: 2 Minuty: 10 Gole: 0 Asysty: 0

Od 19 lipca Filip Jagiełło zagrał pięć meczów z rzędu i w większości pokazał coś interesującego. Oddał jedno decydujące uderzenie, dwa razy asystował. Rzecz w tym, że sezon trwał od sierpnia 2019 roku i przez większość tego czasu o Filipie Jagielle prawie nie było słychać. Rewelacyjny finisz, mocno pomógł Genoi CFC w wywalczeniu utrzymania, ale zdążył tylko rozbudzić apetyt swój i kibiców. Dobre i to.

Szymon Żurkowski zagrał w Fiorentinie 10 minut i po jednej rundzie został wypożyczony do drugoligowego Empoli FC. Część kibiców na Stadio Artemio Franchi pewnie o nim zapomniała.

Mariusz Stępiński i Paweł Dawidowicz (Hellas Werona)

Mariusz Stępiński Mecze: 21 Minuty: 696 Gole: 3 Asysty: 1

Paweł Dawidowicz Mecze: 15 Minuty: 687 Gole: 1 Asysty: 0

Raczej rozczarowanie. Miał być "polski" Hellas Werona z regularnymi występami Mariusza Stępińskiego i Pawła Dawidowicza, a był po prostu Hellas ze sporadycznymi akcentami naszych rodaków. Ivan Jurić nie miał przekonania do Stępińskiego i nawet po dobrych występach napastnika, sadzał go na ławce rezerwowych. Niby zagrał w aż 21 meczach, ale minut nazbierał prawie dwa mniej niż na przykład Sebastian Walukiewicz w 14 spotkaniach.

Paweł Dawidowicz jest kontuzjowany od ponad miesiąca, ale kiedy był zdrowy, też balansował na granicy jedenastki. Na domiar złego dwiema czerwonymi kartkami sam robił sobie pod górkę. W Serie B grał regularnie, ale w Serie A cały czas coś przeszkadzało złapać rytm.

Arkadiusz Reca, Thiago Cionek, Bartosz Salamon, Jakub Iskra (SPAL)

Arkadiusz Reca Mecze: 25 Minuty: 1930 Gole: 0 Asysty: 2

Thiago Cionek Mecze: 28 Minuty: 2165 Gole: 0 Asysty: 1

Bartosz Salamon Mecze: 7 Minuty: 341 Gole: 0 Asysty: 0

Jakub Iskra Mecze: 2 Minuty: 78 Gole: 0 Asysty: 0

Od oglądania tego zespołu bolały zęby. SPAL z czterema Polakami w kadrze spadł z hukiem. Pozytywne jest to, że Arkadiusz Reca zaczął grać regularnie w jednej z topowych lig w Europie i w kilku meczach wyglądał obiecująco. Asystował przy dwóch golach i miał sporego pecha, że nie zdobył żadnej bramki. Były też jednak bezbarwne występy, nie ma co ukrywać.

Na plus debiut nastolatka Jakuba Iskry. Thiago Cionek wtopił się w szarzyznę w Ferrarze, a Bartosz Salamon zaczął grać w lipcu, kiedy można było gasić światło. Kogo z tego kwartetu zobaczymy jeszcze w Serie A - czas pokaże.

Źródło artykułu:
Czy Wojciech Szczęsny był najlepszym bramkarzem sezonu w Serie A?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Miglanc667
3.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze słowo o zielińskim, najbardziej przereklamowanym polskim grajku XXI wieku. Był w czołówce zawodników którzy najwięcej biegają... Nie, no, jakby nie odwołano plebiscytu na Złotą Piłkę to Czytaj całość
avatar
Miglanc667
3.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szczytkowski, czyli wszystkie bramki stracone przez Juve to wina obrońców, a nieszczęsny jest absolutnie niewinny, tak? Trzymasz poziom tego pseudoportalu, oj trzymasz!