"Upokarzająca noc". Angielskie media grzmią po sensacyjnej porażce
Reprezentacja Anglii niespodziewanie przegrała 1:2 na Wembley z Grecją w meczu Ligi Narodów. Porażka zszokowała brytyjskie media, które rozpisują się przede wszystkim o eksperymentalnym składzie "Synów Albionu".
"The Guardian": Kibice w Anglii pragnęli takiego składu
Grecy wyszli na prowadzenie w 48. minucie gry za sprawą Vangelisa Pavlidisa. Gospodarze długo nie potrafili przełamać rywali i dopiero w 87. minucie Jude Bellingham doprowadził do wyrównania. Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, Pavlidis w doliczonym czasie gry zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
Angielskie media zwracają uwagę na zaskakujący skład Anglików. Lee Carsley zdecydował się bowiem rozpocząć mecz bez żadnego nominalnego napastnika. W wyjściowej jedenastce znaleźli się za to piłkarze, których obecności oczekiwali kibice, w tym m.in. Cole Palmer i Anthony Gordon. Eksperymentalne zestawienie nie zdało jednak egzaminu.
"To był zespół, który ekscytował, taki, jakiego tak wielu fanów Anglii pragnęło. I przez bardzo długie okresy meczu panował w nim bałagan. Gospodarzom brakowało kontroli i pewności w środku pola, podczas gdy z tyłu byli niepewni, a Grecja - zajmująca 48. miejsce na świecie - przedzierała się przez obronę z rosnącą regularnością" - ocenia "The Guardian".
-
1910Radomiak Zgłoś komentarzAngielska reprezentacja to banda ochlapiarzy oni dobrze grają w klubach angielskich bo wszyscy im piłkę podają