Śmigus-dyngus, czyli jak lały i lano polskie drużyny z tym sezonie

 Redakcja
Redakcja

Skoro obracamy się w tematyce Ligi Europejskiej, to nie mogliśmy zapomnieć o Śląsku Wrocław. Co prawda z tych rozgrywek w fatalnym stylu odpadł też Lech Poznań, a jeszcze wcześniej Piast Gliwice, lecz to zawodnicy WKS-u dostali brutalne lanie od Sevilli FC.
Drużyna prowadzona jeszcze przez Stanislava Levego w ostatniej rundzie eliminacyjnej trafiła na słynny hiszpański zespół i marzenia o podboju Europy prysły niczym mydlana bańka. W pierwszym meczu Śląsk Wrocław przegrał z Sevillą FC 1:4. Nikt przy zdrowych zmysłach nie dawał więc wrocławianom szans na awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Ci jednak przekonywali, że powalczą z przeciwnikiem. Cudu jednak nie było, a pogrom. Piłkarze Śląska nie dali rady. Wrocławianie na własnym stadionie zostali rozgromieni na przez Sevillę aż 0:5. Mecz z trybun oglądało blisko 42 000 widzów.  

- Śląsk w dwumeczu okazał się zespołem zdecydowanie słabszym od Sevilli. Wrocławianom do topowych europejskich klubów wiele jeszcze brakuje, przede wszystkim szerokiej ławki rezerwowych. Śląsk, zwłaszcza w Sevilli, walczył zawzięcie, ale po prostu zabrakło umiejętności, a może i trochę szczęścia - pisaliśmy po tamtym spotkaniu. - Sevilla pokazała nam, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. To nie była różnica klasy, ale trochę więcej - mówił po meczu z Hiszpanami Sebastian Mila.


Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • calderon7 Zgłoś komentarz
    Ach ten pamiętny mecz ze Światową Potęgą San Marino :) To było coś co nie zdarza się zbyt często na ''takim poziomie'' :) Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze wrócić do dyspozycji
    Czytaj całość
    z tamtego piłkarskiego spektaklu :)
    • Alas_Pila Zgłoś komentarz
      Hahaha padłem po tekście o pokazaniu siły i klasy w meczu z San Marino :D Asy! To daje nadzieję na przyszłość :D
      • Sandecja1910 Zgłoś komentarz
        Poziom komentowarzy rozwala. Zamiast siedziec przed komputerem czy telewizorem oglądać nudne jednostronne widowiska, gdzie zawsze wiadomo kto wygra przyjdzcie na Polskie stadiony. Może poziom
        Czytaj całość
        słabszy ,ale ciekawszy. Do tego atmosfera stadionowa jest nie porownywalna do lezenia na kanapie z pilotem. Przykłady? 1 liga rok temu ostatnia drużyna 1 ligi Polonia Bytom wygrywa na wyjeździe z lidere Flota.Liga hiszpańska Barca wygrywa ,wygrywa wygrywa ,wygrywa,wygrywa,wygrywa,remis,wygrywa... Miesiąc temu Sandecja wygrywa do 86 minucie wygrywa 1-0 padają 2 bramki 1-2. Takie rzeczy zdarzają się często ,a w Europie ciągle wspomina się mecz jeszcze z 20 wieku ManU Bayern. Zespół ma wzloty i upadki ,raz gra w Ekstraklasie eliminacjach LE, a na drugi rok walczy o utrzymanie (Piast Gliwice). I nie ma żadnej drużyny która by zdominowała rozgrywki ligowe tak jak Real i Barca.
        • lysy30 Zgłoś komentarz
          polska piłka to DNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1