Rollercoaster przy Reymonta 22 - tak źle w "erze Cupiała" jeszcze nie było

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Teraz drużyna Franciszka Smudy trwa w najczarniejszej serii "ery Cupiała", ale jeszcze miesiąc "Franz" był noszony na rękach, gdy Wisła po ponad trzech latach odzyskała pozycję lidera T-Mobile Ekstraklasy.
 
Po 7. kolejce krakowianie wskoczyli na 1. miejsce w tabeli, na którym nie było ich 1190 dni! Po raz ostatni Biała Gwiazda była na ligowym szczycie po ostatniej kolejce sezonu 2010/2011. W "erze Cupiała" krakowski klub tak długo na powrót na szczyt T-ME nie czekał, a blask - przynajmniej chwilowo Białej Gwieździe - przywrócił właśnie Smuda.


Po raz ostatni krakowianie byli liderem na koniec sezonu 2010/2011, gdy drużyna Roberta Maaskanta zdobyła 13. w historii klubu tytuł mistrza Polski. Wisła wskoczyła na fotel lidera po 17. kolejce, spychając z niego Jagiellonię Białystok. Sezony 2011/2012 i 2012/2013 to "wieki ciemne" w złotym okresie Wisły Cupiała. Biała Gwiazda ukończyła je na 7. miejscu w tabeli T-ME. To co prawda lokata niższa od tej z sezonu 2006/2007, gdy wiślacy zajęli 8. pozycję, ale wtedy mieli na koncie 46 punktów, podczas gdy w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 dorobek był uboższy: odpowiednio 43 i 38 punktów.

Między 29 maja 2011 roku, gdy została rozegrana ostatnia kolejka sezonu 2010/2011, a 31 sierpnia 2014 roku, gdy okazało się, że Legia Warszawa nie zepchnie Białej Gwiazdy z ligowego szczytu po 7. kolejce, upłynęło 1190 długich dni. 

Wisła Kraków:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Z1946B Zgłoś komentarz
    To pewnie "klątwa Bednarza" - przy takiej grze frekwencja za chwilę wróci do tej która miała miejsce w czasie bojkotu kiboli - tak czy siak straty panie Cupiał!!!