Emigranci: Wysyp bramek, "Powrót Króla" i zmartwychwstanie Klicha

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Mateusz Klich (1.FC Kaiserslautern)

W Niemczech drugie piłkarskie zmartwychwstanie zaliczył Mateusz Klich. Tak jak przed dwoma laty "Clichy" odrodził się w PEC Zwolle, tak wszystko wskazuje na to, że teraz podobna historia może stać się jego udziałem na Fritz-Walter-Stadion. 10-krotny reprezentant Polski trafił do Kaiserslautern w styczniu z VfL Wolfsburg, ale do soboty w barwach nowego klubu zaliczył dwa występy, podczas których na boisku przebywał łącznie 34 minuty.

Jego sytuacja zmieniła się w czasie ostatniej przerwy na reprezentację. Polak błysnął w sparingu z MSV Duisburg, czym wywalczył sobie miejsce w "11" Czerwonych Diabłów i w weekend był jednym z ojców ich zwycięstwa z 1. FC Heidenheim (4:0). Już w 4. minucie zaliczył asystę przy golu Williego Orbana - kolega z zespołu głową zamienił na gola jego dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tuż przed przerwą Klich zanotował asystę 2. stopnia przy bramce Karima Matmoura, a w 77. minucie sam wpisał się na listę strzelców.

Robert Lewandowski obroni tytuł króla strzelców Bundesligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)