Ekstraklasa znów może stracić swoje największe gwiazdy!
Paweł Jaroszyński (Cracovia)
Nowocześnie grający, łączący walory defensywne z ofensywnymi lewi obrońcy to towar deficytowy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Dlatego z tym większą radością przyjęliśmy jesienną eksplozję formy Pawła Jaroszyńskiego.
21-latek wskoczył do składu Pasów w pucharowym meczu z GKS-em Katowice, gdy kontuzji doznał Hubert Wołąkiewicz i wykorzystał swoją szansę. Od tego czasu grał w każdym ligowym spotkaniu Cracovii, będąc pewnym punktem defensywy zespołu Jacka Zielińskiego. Jest skuteczny w odbiorze, a dzięki temu, że kiedyś był napastnikiem i skrzydłowym, świetnie czuje się w ataku. To z utrzymaniem młodzieżowego reprezentanta Polski krakowianie mogą mieć większy problem, niż z zachowaniem Denissa Rakelsa czy Bartosza Kapustki.
-
tomek33 Zgłoś komentarzJakie gwiazdy, jaka "ekstraklasa"?... Bądżmy poważni.
-
lubelak_fan Zgłoś komentarzGwiazdy? Jaka liga takie gwiazdy....
-
beermonster Zgłoś komentarzAutor pisząc o Gergelu używa nazwiska Grendel ale to ponoć częsta pomyłka. Tyle że to dwóch różnych piłkarzy.
-
Badr Hari Zgłoś komentarzKto pisze te artykuły? Niech zajmie się tym ktoś, kto ma ukończoną szkołę podstawową.
-
Melbor Zgłoś komentarzGwiazdy śmiechu warte to tylko kopacze a na międzynarodowym rynku będą grzali ławę jeśli uda im się na nią załapać ,i tylko nieliczni mogą podnieś swój poziom sportowy