5. Czy w I lidze wiosną stanie się coś niespodziewanego?
Michał Piegza: Mam nadzieję, że już żaden zespół nie wycofa się z ligi. Kluby otrzymują licencje, a okazuje się, że nie potrafią dokończyć rozgrywek. To wypacza sens rywalizacji. Mówi się o problemach w Stomilu i nie tylko. W sensie sportowym nie wierzę, że spotkania w I lidze nagle wskoczą na wyższy poziom. Nie te umiejętności i nie te boiska. A przy okazji boisk, to może właśnie ich stan może nas zaskoczyć w pierwszych wiosennych kolejkach. Oby prawdziwa wiosna przyszła jak najszybciej.
Artur Długosz: Oby zima nie zaskoczyła I-ligowców i w pierwszych kolejkach wszystkie spotkania zostały rozegrane tak, jak wcześniej je zaplanowano. Bardzo bym chciał, aby za miesiąc czy dwa dowiedziały się, że od nowego sezonu I liga będzie miała możnego sponsora, który sprawi, że rozgrywki staną się bardziej atrakcyjne i dotrą do szerszego grona odbiorców.
Szymon Mierzyński: To stało się jeszcze przed rozpoczęciem rundy. Chodzi oczywiście o wycofanie Dolcanu Ząbki. Myślę, że nic bardziej zaskakującego się już nie wydarzy. Szkoda, że takie sytuacje wciąż mają miejsce, bo one niesamowicie obniżają prestiż i powagę rozgrywek. Czas najwyższy, żeby I-ligowcy - tak jak kluby Ekstraklasy - mogli liczyć na solidny zastrzyk finansowy. Dotąd dostają drobne i każde poważniejsze tąpnięcie grozi im zniknięciem z piłkarskiej mapy Polski.
Jakub Artych: Sprawa Dolcanu Ząbki jest nam wszystkim doskonale znana. Nie jest tajemnicą również, iż pod względem finansowym nie przelewa się również w Olsztynie. Co prawda Stomil zgromadził środki, które pozwolą mu wystartować na wiosnę, jednak pieniędzy może nie wystarczyć do końca rozgrywek. To może być pierwszy przypadek od wielu lat, iż dwie drużyny wycofają się w trakcie sezonu z I ligi.
Sebastian Szczytkowski: A może nie wydarzy się nic niespodziewanego i to będzie najbardziej niespodziewane?
