LM: Środa za nami. Paryskie kuriozum, niemieckie szaleństwo
Jacek Stańczyk
Goście trafiali albo panu Bogu w okno, albo do pana Boga pozostały im tylko modlitwy. Poza tym słabł z każdą minutą. W końcówce Real nie potrafił nawet stworzyć dogodnej sytuacji pod bramką Benaglio i w ogóle nie zagrażał golkiperowi Wolfsburga.
Królewscy byli bardzo nieskuteczni, mocno skomplikowali sobie sytuację przed rewanżem. VfL Wolfsburg - Real Madryt 2:0.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)