Raport WP SportoweFakty: Nie tylko Chiżniczenko - oni też są wyrzutem sumienia polskich klubów
32-krotny reprezentant Brazylii jest najlepszym przykładem na to, że ktoś, kto nie błyszczy specjalnie w Lotto Ekstraklasie, może mieć papiery na duże granie. 28-letni dziś pomocnik trafił do Europy w 2005 roku, zamieniając Juventus Sao Paulo na FC Vilnius. Po dwóch latach w Wilnie, za sprawą litewskiego udziałowca Łódzkiego Klubu Sportowego, Algimantasa Breikstasa trafił właśnie na Al. Unii Lubelskiej. W polskiej ekstraklasie zagrał 17 spotkań i... właściciel jego karty zabrał go z łódzkiego klubu, by następnie pozwolić na powrót do Brazylii, a młodym pomocnikiem nie zainteresował się żaden inny polski klub.
W ojczyźnie rozkwitł talent Paulinho, ale nie stało się to tak od razu. Najpierw przez dwa lata grał w niższej lidze w Pao de Acucar Sao Paulo, później CA Bragantino Braganca Paulista, z którego dopiero w 2010 roku trafił do słynnego Corinthians Sao Paulo. Z tym klubem zdobył mistrzostwo Brazylii, Copa Libertadores i Klubowe Mistrzostwo Świata, a w 2011 roku zadebiutował w reprezentacji Brazylii.
W lipcu 2013 roku Tottenham Hotspur wykupił go z Corinhtians za ok. 20 mln euro, a dwa lata później Koguty wytransferowały go za 14 mln euro do chińskiego Guangzhou Evergrande.
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Engel: Lewandowski i Krychowiak są jeszcze bez formy (źródło TVP)-
afc1215 Zgłoś komentarzprzypomnieć w tej chwili. Z pewnością jest ich o wiele więcej ;-)
-
MariaMOher Zgłoś komentarzDostali kopa i motywację do większej pracy !!! Niech się cieszą !!! Gdyby zostali pogrążyliby się w ligowej szarzyźnie !!!...
-
Imisirah Zgłoś komentarzdawnych niedobrych lat.
-
piotruspan661 Zgłoś komentarznigdy nie dorównają Kucharczykowi.