La Liga: szaleństwo w Vigo, szalejący Alves i... oszalały Ter Stegen

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński

Największe rozczarowanie

W tym tygodniu na naszą listę trafia kolejny piłkarz Barcelony, który w ostatnich latach przyzwyczaił nas co najmniej do solidności. Ostatnie tygodnie nie były jednak udane dla Javiera Mascherano, a ostatnie dni były wręcz koszmarne dla Sergio Busquetsa.

W opinii wielu - dziennikarzy, ekspertów, byłych znakomitych piłkarzy - najlepszy defensywny pomocnik na świecie. Nie brakuje głosów, że to od niego uzależniona jest Barcelona, nie od Leo Messiego. W niedzielny wieczór na Balaidos Busquets grał fatalnie, a fatalnie długimi okresami spisywała się także Barcelona.

To po stracie Hiszpana na własnej połowie Celta zdobyła pierwszego gola, a w kolejnych minutach to przez jego strefę przechodziło mnóstwo ataków gospodarzy. Był zagubiony, źle się ustawiał, niedokładnie podawał. Nie był Busquetsem, do którego w ostatnich latach przywykli kibice.

 - To oczywiste, że jestem współodpowiedzialny za porażkę. Popełniałem błędy, to nie było dobre spotkanie w moim wykonaniu - powiedział krótko po meczu Busquets, który musi się szybko obudzić. Bez niego trudno o zwycięstwo będzie też reprezentacji Hiszpanii w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)