Ciasno w trenerskiej poczekalni
Za 2014 rok był przez redakcję "PN" uznany za najlepszego polskiego szkoleniowca. Prowadzony przez niego wtedy zespół Śląska był wiceliderem tabeli, zaś później sezon zakończył na czwartej pozycji. Znakomicie mu się wówczas wiodło w klubie, w którym przez wiele lat był piłkarzem z sukcesami, a także dwadzieścia lat wcześniej trenerem, tyle że bez sukcesów. Przed drugą kadencją w Śląsku przez dwie dekady na przemian szkolił młodzież w Austrii oraz prowadził dolnośląskie drużyny z niższych klas rozgrywkowych. Zupełnie nie udała mu się natomiast przygoda w roli szkoleniowca Wisły Kraków: trwała od końca grudnia ubiegłego roku przez zaledwie trzy miesiące. Zapewne potem miał oferty z innych drużyn, ale między innymi z powodów rodzinnych nie chciał wyjeżdżać na dłużej z Wrocławia. Przy okazji meczów reprezentacji Polski w tym mieście pojawia się w studiu TVP, ale chyba nie powiedział też ostatniego słowa jako szkoleniowiec i pewnie wcześniej lub później pojawi się znów na ławce.
ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"-
Pablo Pablo Zgłoś komentarzpolscy trenerze?