Czołówka bez zmian - podsumowanie fazy zasadniczej PGNiG Superligi Kobiet
11. KPR Ruch Chorzów (7 zwycięstw, 0 remisów, 15 porażek)
Największa niespodzianka sezonu. Tak określić można postawę Niebieskich w bieżących rozgrywkach. Niestety dla chorzowianek słowo niespodzianka ma w tym wypadku negatywne znaczenie. Ruch miał przecież walczyć przynajmniej o piąte miejsce w tabeli, a tymczasem zajął miejsce… 11! Pewnie trudno byłoby w to uwierzyć jeszcze na początku sezonu. A jednak stało się.
Słabe wyniki sprawiły, że z funkcją trenera chorzowianek jeszcze przed rundą rewanżową pożegnał się Janusz Szymczyk. Zastąpił go Zenon Łakomy, ale pod jego wodzą Niebieskie zamiast złapać wiatr w żagle pogrążyły się do reszty. Oblicza zespołu nie były w stanie zmienić dwie wyróżniające się do niedawna skrzydłowe - Kinga Grzyb oraz Monika Migała. Trzy ostatnie kolejki do końca przelały czarę goryczy. Chorzowianki przegrały u siebie zarówno z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, jak i KSS-em Kielce. - Jestem zły i rozczarowany, bo potencjał mamy duży. W składzie są trzy reprezentantki Polski i jedna zawodniczka kadry Czarnogóry. Uważam, że ten zespół naprawdę stać było na walkę o najwyższe cele - mówił prezes Klaudiusz Sevković.
Fatalnego wrażenia nie zmazał nawet występ Ruchu w turnieju finałowym PGNiG Pucharu Polski, w którym zajął on czwarte miejsce. Ostatecznie chorzowianki wyprzedziły w tabeli jedynie ekipę Sambora Tczew. W walce o utrzymanie trudno będzie im natomiast wyprzedzić zarówno Start Elbląg jak i Piotrcovię, bo oba te zespoły prezentowały się znacznie korzystniej w ostatnich spotkaniach.
-
Lukov Zgłoś komentarz"Zwycięstwa kolejno z Zagłębiem a potem SPR-em Lublin spowodowały, że Akademiczki nie musiały martwić się o czwartą lokatę." Wygraliśmy z Montexem hmm ciekawe...