Gensheimer, Bombac, de Toledo. Na nich muszą uważać Polacy
Uros Zorman (Słowenia)
Słoweniec z niejednego pieca już chleb jadł. Po przygodzie z ligą hiszpańską cztery lata temu osiadł w Kielcach i pełni ważną rolę w zespole Tałanta Dujszebajewa. Półka z jego trofeami ugina się pod ciężarem krążków. 36-latek w tym roku po raz czwarty sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów (wcześniej z Celje Pivovarna Lasko i Ciudad Real).
Z pozoru nieco ospały, a tak naprawdę to jeden z najbardziej dynamicznych graczy świata. W wieku 36 lat imponuje przyspieszeniem. Gdy Zorman decyduje się na indywidualną akcję, przeważnie kończy się ona karnym lub wykluczeniem rywala. Artysta rozegrania. Udowodnił to chociażby w Final Four Ligi Mistrzów, gdy niczym na tacy dostarczał piłki kolegom. Polscy obrońcy będą musieli mieć się na baczności - Słoweniec doskonale zna bowiem słabe strony swoich kolegów klubowych z Kielc.