Gladiatory: oto najlepsi środkowi rozgrywający sezonu
Krzysztof Łyżwa (KS Azoty Puławy)
Objawienie początku sezonu. Wrócił z zesłania do pierwszoligowej Ostrovii Ostrów Wlkp. z koroną króla strzelców w ręce. Okrzepł, dojrzał do gry w Superlidze i ponownie wszedł do niej razem z drzwiami. Jedyny oburęczny zawodnik na polskich parkietach rzucał jak automat, raz ze środka, raz z prawej strony. Nie da się ukryć, że ma inklinację do indywidualnej gry, ale przeważnie wychodziło to Azotom na dobre.
Pierwsze powołanie do kadry otrzymał jeszcze jako młodzieżowy reprezentant Polski. Na poważnie zaistniał w niej dopiero za kadencji Tałanta Dujszebajewa. Łyżwa zerwał z łatką wielkiego talentu, udźwignął presję, która przytłaczała go w poprzednich latach. To już nie nadzieja, to rozgrywający z krwi i kości. Dodajmy, że nietuzinkowy. Spośród rozgrywających tylko Rafał Przybylski nieznacznie wyprzedził go w klasyfikacji strzelców (125 bramek Łyżwy).