Transferowe hity i wtopy w Lidze Siatkówki Kobiet 2018/2019

Niektóre kluby trafiły z transferami w dziesiątkę, inne poważnie przestrzeliły. W ramach podsumowania ostatniego sezonu LSK wybraliśmy najlepsze oraz najgorsze wybory klubów nasze ekstraklasy siatkarek.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Jovana Brakocević-Canzian (nr 6)

Hit: Jovana Brakocević-Canzian (Grot Budowlani Łódź)

Jeżeli ktokolwiek uważał przed sezonem, że słynna Serbka będzie się w Polsce rozmieniać na drobne, to poważnie się pomylił. Mieliśmy szczęście, że w tym sezonie na boiskach LSK występowała prawdziwa gwiazda, która dzięki swoim występom nad Wisłą uratowała swoją karierę i podobno może niedługo liczyć na powrót do włoskiej Serie A. Za najlepszy komentarz do jej transferu niech poświadczy jedna liczba: 639 - tyle wynosi rekord punktowy całej ligi autorstwa Brakocević-Canzian.

Szóstka największych rozczarowań Ligi Siatkówki Kobiet sezonu 2018/2019

Wtopa: Rebecka Lazić (Energa MKS Kalisz)

Chyba nikt nie spodziewał się, że siostra Alexandry Lazić dorównuje umiejętnościom swojej rodaczce Isabelle Haak i stanie się gwiazdą całej ekstraklasy, ale mimo wszystko w Kaliszu spodziewano się po niej więcej. Potrzeba było sprowadzenia do składu Energi MKS-u Anny Miros i przestawienia Lazić na przyjęcie, by Szwedka zaczęła dawać drużynie nieco więcej niż wcześniej.

Która siatkarka była bohaterką największego hitu transferowego w tym sezonie LSK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)