Najwięksi pechowcy sezonu 2014/2015 PlusLigi
Bartłomiej Lemański
Nieszczęścia nie opuściły również drużyn z niższych lokat, a w szczególności Młodych Wilków Bednaruka. AZS Politechnika Warszawska już na samym starcie sezonu po efektownym zwycięstwie nad faworyzowanym wówczas Transferem Bydgoszcz, pokazała pazur i to, że średnia wieku nie stawia ich w roli tzw. "chłopców do bicia". Bowiem to właśnie młoda kadra prowadzona przez Jakub Bednaruk robiła największe wrażenie na obserwatorach plusligowych zmagań.
W dalszej części pędzącego sezonu, stołeczni siatkarze mieli niewiele okazji do gry w pełnym składzie. Kontuzje nie ustępowały, a największym pechowcem okazał się Bartłomiej Lemański. W pierwszym meczu drugiej kolejki fazy play off przeciwko Cerrad Czarnym Radom, 19-letni środkowy przy próbie bloku, niefortunnie upadł wykręcając nogę w kostce. Już podczas znoszenia siatkarza z boiska zdawano sobie sprawę z powagi kontuzji, a badania lekarskie jedynie potwierdziły obawy.
Choć w stawie skokowym Lemańskiego nie było żadnych pęknięć, siatkarz musiał pożegnać się z boiskiem do końca sezonu. Ostatecznie jego drużyna została sklasyfikowana na 8. pozycji końcowego rankingu.
Około 3 miesiące przerwy Bartłomieja Lemańskiego
-
Norwidowa Zgłoś komentarzniedoświadczony, I MNIEJ ZNANY (niż np. Bartman) to ma prawo zostać ominięty! Gdzie Alek Achrem? Gdyby nie kontuzja to zapewne byłby znowu podporą rzeszowskiego klubu! Po co robić takie zestawienie skoro omija się zawodników! Albo wszyscy albo nikt! Na takich ''lichych'' zestawieniach portal tylko traci, a szkoda bo dobry portal, piszący naprawdę ciekawe informacje, nowinki.