Naj... Final Four Ligi Europejskiej 2015
Najbardziej niedoceniony zawodnik: Mitja Gasparini
Zdecydowanie wyróżniająca się postać meczu finałowego. Były atakujący Jastrzębskiego Węgla dał się Macedończykom we znaki przede wszystkim swoimi potężnymi zagrywkami, choć w swoim bazowym elemencie (ataku) również spisywał się korzystnie (8/14 - 57 proc.). Tym samym wcielił w życie słowa, które wypowiedział po zakończeniu półfinałowego pojedynku z Polską: - Mój atak nie funkcjonował tak jak powinien, mam w tym elemencie duże pole do poprawy. Nie wypadłem korzystnie.
Przeciwko Biało-Czerwonym skończył 6 z 16 otrzymanych wystaw (38 proc.), lecz gorszą skuteczność na siatce zdecydowanie udało mu się nadrobić w polu serwisowym. Z odebraniem jego atomowych "strzałów" Polacy mieli ogromne kłopoty, co nierzadko następowało w bardzo ważnych momentach. Pomimo prezentowania dobrej formy, Gasparini zakończył turniej finałowy bez jakiejkolwiek nagrody indywidualnej. W oczekiwaniu na ogłoszenie najważniejszej z nich - MVP, dookoła dało się słyszeć niemal wyłącznie nazwisko słoweńskiego atakującego, lecz wybór organizatorów okazał się inny.
-
ALLEZ Zgłoś komentarzUzupelnial nie tylko merytorycznie ale i malowniczo. We wdziecznej pamieci zachowam takie teksty jak np ten w meczu ze Slowenia, na goraco opisujacy sytuacje pod siatką: [b]"Akademia Dziwnych Ruchow ... piłka parzy..."[/b] albo ten o Urnaucie: [b]"ten nadgarstek to u niego zaczyna sie tuz przy lokciu..."[/b]. :)
-
lukrecja Zgłoś komentarzże choćby w Łodzi bywa sporo kibiców przyjezdnych, klasa rozgrywek i duża ilość wcześniej przegranych meczy też ma przełożenie na ilość kibiców, reklamy też za dużej wydarzenie nie miało (na meczach Victorii pokazywanych w TV hala była prawie pełna przy finałach).
-
Sokrates Zgłoś komentarzpoziom języka dramatyczny..... "Największa dominacja" albo jest dominacja albo jej nie ma, a gdzie w takim razie kategorie: średnia dominacja i najmniejsza dominacja
-
Wiesia K. Zgłoś komentarzChyba nawet kibice Victorii nie przyszli...