Mistrzostwa Europy: Oceniamy Polki za ich występ. Sprawdź, kto był liderką, a kto zawiódł!

 Redakcja
Redakcja

Środkowe:

Agnieszka Bednarek-Kasza - 3

Miała lepsze i gorsze momenty podczas minionych mistrzostw. Nie pokazała pełni swoich możliwości, obok słabych występów nieźle spisała się w meczu grupowym przeciwko Słowenkom.

Zuzanna Efimienko - 3

Jej grę w turnieju można określić mianem przeciętnej. Przeciwko Włoszkom pokazała się z dobrej strony jako zmienniczka, ale Jacek Nawrocki nie od razu dał jej szansę dalszej gry. Wtedy wróciła na boisko i pokazała się z dobrej strony. Tak dobrze nie było już następnego dnia, w meczu przeciwko Holenderkom.

Kamila Ganszczyk - 3,5

Zagrała krótko, ale jej występy zapisały się w pamięci kibiców - zresztą nie tylko polskich. Jej spektakularne wejście w tie-breaku barażowego meczu z Białorusią pozwoliło Biało-Czerwonym na awans do ćwierćfinału. Z pewnością w kolejnych latach stanie się mocnym filarem naszej reprezentacji.

Sylwia Pycia - 3,5

Początek turnieju był dla tej doświadczonej środkowej fatalny, ale z biegiem czasu jej gra poprawiła się. Począwszy od meczu ze Słowenkami była jasnym punktem polskiej reprezentacji, pokazując się z dobrej strony w bloku i polu zagrywki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Jadwiga Frank Zgłoś komentarz
    Ten kto oceniał Maj to chyba przespał mecze naszej reprezentacji jak dla mnie to 2!!!!!!!!!! SZKODA że Nawrocki nie dał szansy Agacie D .To wina trenera, że było tak FATALNIE!! przed
    Czytaj całość
    b. ważnymi zawodami daje 5 tygodni wolnego to nic dodać, nic ująć.
    • MWflower Zgłoś komentarz
      Dziewczęta były kompletnie nieprzygotowane do tego turnieju.Trudno mieć pretensje do zawodniczek,że na docelowej imprezie nie mają siły,skoczności szybkości nie mówiąc już o kilku
      Czytaj całość
      chociażby dobrze dopracowanych schematach.Od tego żeby ją miały jest sztab szkoleniowy i okres przygotowawczy.Ale co tu się dziwić skoro w okresie przygotowawczym trener nie zauważył,że najważniejsza zawodniczka zbyt dużo traci na zmianie pozycji.Trener nie zauważył także,że zmiana ta obniża jednocześnie możliwości innych zawodniczek,a szczególnie tej która miała być drugą co do ważności.Jeżeli do wyciągania wniosków,które nawet dla niezbyt wyrafinowanego kibica były dość widoczne,trener potrzebuje batów w dwóch meczach mistrzowskich,to po co spotykał się z zawodniczkami na obozach i sparringach.Bardzo bym chciała zobaczyć ten wspaniały program trenera,który tak zachwycił PZPS,że zwolniono go z wszelkiej odpowiedzialności za grę.Jeżeli głównym atutem tego programu jest zmiana,której prototyp oglądaliśmy w wykonaniu p.Nawrockiego w Skrze,to naszej drużynie można tylko współczuć.A szkoda,bo wbrew temu co niektórzy piszą potencjał jest.Może nie na poziom mistrza świata,ale na pewno na równoważną grę z Holandią,Belgią,czy Niemcami.
      • szakal44 Zgłoś komentarz
        Ocena trenera - "1", za (nie)przygotowanie drużyny do ME
        • marekwyszosiat Zgłoś komentarz
          Nie wiem dlaczego Ganszczyk dostała taką samą ocenę co Pycia która tak naprawdę dwa ostatnie spotkania zagrała na przyzwoitym poziomie Ganszczyk może i wchodziła rzadko ( ale czy to jej
          Czytaj całość
          wina ? ) ale za to niemal zawsze się wybijała. Co do tego co napisał pan Stanisław Gaweł to chyba oglądaliśmy inne mistrzostwa :) choć Werblińska moim zdaniem też zasługiwała na trochę wyższą ocenę to KSD jako jedyna stanęła na wysokości zadania ( oczywiście wtedy gdy grała na pozycji do której jest predysponowana )
          • stary kibic Zgłoś komentarz
            Co do jednego jestem przekonany - dziewczyny dały z siebie maksimum - odrębnym pytaniem jest, czy stworzony zespół był przygotowany na maksimum możliwości i czy sztab przyjął właściwe
            Czytaj całość
            kryteria selekcji, ustawień i standardów przygotowania? Mam wrażenie, że całe przygotowania były trochę chaotyczne, a pomysły wygenerowane w ich trakcie odstawały od późniejszej realizacji. Myślę, że trener Nawrocki zanim zaczął cokolwiek wywracać wg swoich koncepcji, powinien zacząć od ustawień tradycyjnych i wszechstronnego rozgrywania po właściwym przyjęciu. Anka Werblińska nie tylko nie mogła wykorzystać swojego potencjału w ataku, ale nadmierne obciążanie jej przyjęciem odbiło się na zdrowiu. Obydwie atakujące grając naprzemiennie zrobiłyby więcej pożytku, niż wciskanie na siłę ataku bez zapewnienia solidnego przyjęcia. Jak armatę postawi się na grząskim podłożu, to siła jej rażenia spada do bezsensu.
            • Lekarz Medycyny Zgłoś komentarz
              Kto zawinil? Moim zdaniem Pzps, na dalszym planie sztab szkoleniowy a na koncu zawodniczki
              • Jab Zgłoś komentarz
                Dziewczyny zagrały w miarę swych możliwości i nie można mieć do nich żadnych pretensji . Aspiracje jak zwykle mamy wielkomocarstwowe no ale realia są jakie są .Znając swoje miejsce w
                Czytaj całość
                europie najwyższy czas przestać się spinać a ewentualnie pomarzyć tylko o dawnej potędze .W siatkówce liczy się wzrost , skoczność i siła .Jeśli uda się zebrać 5 dziewczyn obdarzonych tymi cechami to może marzenia polskich kibiców żeńskiej siatki się spełnią . Ps. .....zabawny był widok na finale gdy Rosjanki przebijając nad blokiem Holenderek siały spustoszenie !
                • Stanisław Gaweł Zgłoś komentarz
                  Zdecydowanie za wysoka ocena dla Skowrońskiej, a za niska dla Werblińskiej.