Zagubiony Andrzej Kowal i aktywne armaty ZAKSY, czyli co wiemy po dwóch finałowych meczach PlusLigi
Wiktor Gumiński
Witczak też potrafi pomóc
Trener Asseco Resovii Andrzej Kowal nie dawał 33-letniemu atakującemu wielu okazji do gry. Zawodnik, którego rzeszowianie wypożyczyli do końca sezonu z ZAKSY z powodu poważnej kontuzji Jochena Schoepsa, praktycznie wcale nie grał w drugiej części fazy zasadniczej.
Pomimo śladowej liczby minut spędzonych na boisku, w drugim meczu finałowym pokazał jednak to, z czego przez lata słynął w Kędzierzynie-Koźlu. Dał bardzo solidną zmianę. Krok poczyniony przez Kowala z desperacji, spowodowanej skalą błędów popełnianych przez Bartosza Kurka, przyniósł dobre efekty. Witczak, jako jedyny z zawodników odpowiedzialnych po stronie rzeszowian za zdobywanie punktów i utrudnianie życia zagrywką, nie rozczarował.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
-
Hail Zgłoś komentarzrozprowadzaliby tak dobrze bloku jak Toniutti, ale zdecydowanie nie byłoby widać aż takiej różnicy. A tak to Ben nie musi w 3/4 dograń ruszać się z miejsca, gdzie rozgrywający w Resovii nabiegają się wiecej niż przyjmujący biegając za tą piłką przy każdym dograniu.
-
Ola Jakieła Zgłoś komentarzzaskoczenia żadnego nie było gdy wyszli w tych dwóch spotkaniach i zagrali dobrze i równo, zaskoczeniem ogromnym jest gra Resovii, oczywiście na minus, tak samo zaskoczeniem będzie jeśli po tych dwóch dotkliwych porażkach Resovia się podniesie i zawalczy, co osobiście mam nadzieję że tak będzie...
-
Agata Żelasko Zgłoś komentarzNie zgadzam się z opinią,ze rozgrywający hgreali słabo,uważam,że grali dobrze,bez przyjęcia jak wiadomo nie ma rozegrania
-
jendrula Zgłoś komentarzblamażu z Kędzierzyna-Koźla to musi wygrać obydwa mecze. Jak mówi stare przysłowie że faceta poznaje się po tym nie jak zaczyna ale jak kończy !!!