Oni zawiedli w większości po raz pierwszy. Najsłabsza szóstka 5. kolejki PlusLigi
Atakujący: Thibault Rossard (Asseco Resovia Rzeszów) [1]*
Niepokonany dotąd wicemistrz Polski musiał uznać wyższość rywala i to w trzech setach, a błyszczący dotąd Francuz zaliczył swoje pierwsze zderzenie z brutalną plusligową rzeczywistością. Wcześniej imponujący skutecznością w ataku i piorunującą zagrywką, w Lubinie wyglądał raczej na człowieka właśnie wyciągniętego ze szpitalnego łóżka. Snuł się po boisku bez energii i był kompletnie niewidoczny. Z 10 ataków skończył trzy, w polu serwisowym nie istniał, w obronie też był o wiele mniej aktywny niż zwykle. Z czterema punktami na koncie został w drugim secie zdjęty przez trenera. Gdyby prawe skrzydło Resovii funkcjonowało normalnie, to mecz nie skończyłby się w trzech setach.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"