Te ruchy kadrowe zakończyły się klapą. Najgorsze transfery PlusLigi 2016/2017
Wiktor Gumiński
Danaił Miluszew (Power Volley Milano - Espadon Szczecin)
Podobnie jak po Bratojewie, oczekiwano po nim znaczącego wpływu na grę Espadonu. Tymczasem zanim jeszcze sezon się rozpoczął, bułgarski bombardier już doznał kontuzji - podczas rozgrzewki przed meczem z ZAKSĄ. Uraz łydki wykluczył go z gry na parę tygodni. W ich trakcie Bartłomiej Kluth pokazał się z na tyle dobrej strony, że Miluszew został na stałe przypisany do roli rezerwowego. Tylko trzy spotkania zakończył z dwucyfrową liczbą w rubryce zdobytych punktów. Łącznie wywalczył ich jedynie 109.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)