ME 2017 w siatkówce. Kolos porusza się na glinianych nogach. Francja w poszukiwaniu przełamania
Nie ma pozwolenia na czeski błąd
30 sierpnia o godzinie 20:30 Francuzi zmierzą się z Czechami o prawo gry w ćwierćfinale, a na zwycięzcę tej pary czeka już reprezentacja Niemiec. Jeszcze dwa miesiące temu obrońcom tytułu z 2015 roku nie przeszłaby przez głowę myśl, że powinni obawiać się 13. drużyny rankingu CEV. Teraz muszą mieć się na baczności. Czesi swoje jedyne punkty w tym turnieju zdobyli przeciwko Słowacji i wyraźnie ulegli Niemcom, ale potrafili zmęczyć zdecydowanie silniejszych Włochów.
Jeśli siatkarze Laurenta Tillie będą kontrolować przebieg gry tak jak przeciw Turcji i znajdą sposób na zatrzymanie Michala Fingera i Donovana Dzavoronoka, mogą być spokojni o wynik. Ale by pokonać Niemców i trafić do upragnionego półfinału, potrzeba będzie czegoś więcej. - Walczymy z kontuzjami, stresem, chcemy grać lepiej niż potrafimy w tej chwili. Naszym celem było przetrwanie, zmagamy się tak naprawdę sami ze sobą - szczerze przyznawał selekcjoner mistrzów kontynentu. Tillie zapewne ma nadzieję, że spotkanie z Czechami podpowie mu, w czym lub kim ma upatrywać odmiany na lepsze.
-
Pietryga Zgłoś komentarzStawiam na Włochy lub... Polskę ;) Dworuję trochę, ale...