Szesnaście razy Wagner. Ten turniej to znacznie więcej niż sparingowe zawody
Cała Polska w cieniu Memoriału
- Mógłbym się uprzeć na zrobienie tego turnieju w Olsztynie. Ale wtedy, za te pieniądze jakie mi obiecano, pewnie byłby to ostatni Memoriał. Za 200 tysięcy złotych, a tylko tyle dałoby się u nas uzbierać, nie da się zrobić wielkiej imprezy dla sześciu drużyn światowego formatu. Ja jednak nie odpuszczę, nawet za cenę przenosin poza Olsztyn. Bo taki turniej Jurkowi Wagnerowi po prostu się należy - tłumaczył Jerzy Mróz decyzję o wyprowadzeniu Memoriału w Polskę. Od 2008 do 2015 roku turniej na cześć Huberta Jerzego Wagnera odwiedził siedem miast, w tym mało kojarzące się z siatkówką Zieloną Górę, Płock czy Toruń.
Szybko okazało się, że miasta słynące bardziej z koszykówki czy piłki ręcznej można skutecznie zarazić siatkówką. Dzięki inicjatywie Jerzego Mroza przed zielonogórskim MOSiR-em stanął siatkarski Bachusik (na wzór rozsianych po mieście figurek boga wina) o twarzy Huberta Jerzego Wagnera, a toruński pomnik Mikołaja Kopernika na czas turnieju zamienił swoje astrolabium na piłkę Mikasę. O gościnności gospodarzy turnieju przekonali się choćby Władimir Alekno, Nikola Grbić czy Giba, którzy głośno chwalili Polskę za tworzenie idealnej atmosfery dla kibiców, jak i siatkarzy. Ci drudzy też nie wstydzili się bawić, kiedy był na to czas: Włosi świętowali triumf w Memoriale HJW z 2011 roku w dyskotece, z której pojechali prosto na samolot do ojczyzny.
W tym czasie kadra Polski wygrywała Memoriał czterokrotnie (2009, 2012, 2013, 2015), choć nie zawsze przekładało się to później na wynik w najważniejszych imprezach sezonu. Krążyło nawet żartobliwe twierdzenie, że im gorzej spisuje się Polska podczas "Wagnera", tym lepiej sobie radzi później. I coś w tym jest, bo przecież nikt się nie spodziewał, że w 2011 po kiepskim występie w Katowicach drużyna Andrei Anastasiego zdobędzie brązowy medal mistrzostw Europy. Albo że głośne wydarzenia podczas krakowskiej edycji z 2014 roku (uraz Mariusza Wlazłego i brak powołania na MŚ dla Bartosza Kurka) okażą się zwiastunem największego sukcesu polskich siatkarzy od mistrzostwa świata z 1974 roku.