Liga Siatkówki Kobiet znów zapewniła emocje. To zapamiętamy z jej ostatniego sezonu

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Radość Jovany Brakocević-Canzian

Jovana - i wszystko jasne

Tytuł należy do ŁKS-u, ale królowa ligi była tylko jedna. Jovana Brakocević-Canzian spędziła w Polsce zaledwie jeden sezon, ale to wystarczyło jej do pobicia ligowych rekordów. Długo będziemy czekać na zawodniczkę, która przebije zdobycie 639 punktów w jednym sezonie i 38 punktów w pojedynczym spotkaniu. Finały Pucharu Polski wyjątkowo jej nie wyszły, ale w decydujących meczach LSK mogliśmy się przekonać, dlaczego była reprezentantka Serbii była określana kilka lat temu najlepszą atakującą świata.

Jeżeli plotki okażą się prawdą i Serbka trafi po tym sezonie do włoskiej ekstraklasy, można będzie stwierdzić, że dzięki krótkiemu i widowiskowemu pobytowi Brakocević w naszym kraju wszyscy będą zadowoleni. Kibice Grot Budowlanych oglądali na żywo gwiazdę przez duże G, którą mogła pochwalić się także sama ekstraklasa, prezes Marcin Chudzik mógł cieszyć się z awansu do finału i pokonaniu rywala z Polic, a powoli gasnąca kariera zawodniczki nabrała rozpędu.

Czy według ciebie sezon 2018/2019 Ligi Siatkówki Kobiet był lepszy od poprzedniego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)