To zapamiętamy z tegorocznej Ligi Narodów Kobiet. Nie tylko Polki dały w niej popis

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Drużyna USA, najlepsza w Lidze Narodów Kobiet 2019 / fot. FIVB

Koniec problemu Amerykanek?

Sukces mistrzyń świata z 2014 roku nie był zaskoczeniem, raczej konsekwencją dobrej postawy przez cały cykl Ligi Narodów i potwierdzeniem, jak ogromny jest potencjał ludzki tego kraju w kobiecej siatkówce. Karch Kiraly nie miał najmniejszego problemu z zastąpieniem postaci, bez których nikt nie wyobrażałby sobie jego reprezentacji, m.in. Foluke Akinradewo i Kimberly Hill.

Potwierdziły to indywidualne nagrody Final Six, w których wyróżnienia zebrał trzy Amerykanki. Na libero najlepsza okazała się Megan Courtney, która w swoich klubach występowała na przyjęciu, a w gronie najlepszych środkowych imprezy znalazła się absolutna debiutantka na tym poziomie, Haleigh Washington. Ale szczególnie satysfakcjonująca musiała być nagroda MVP dla atakującej Annie Drews, autorki aż 33 punktów w wielkim finale rozgrywek.

Pozycja prawoskrzydłowej od lat jest słabszym punktem kadry USA, co zresztą odbiło się na niej podczas ostatnich mistrzostw świata. Aż strach pomyśleć, jak silna może to być drużyna, jeżeli Drews utrzyma swoją najlepsza formę na docelowe turnieje. A w odwodzie czeka przecież bardzo zdolna Jordan Thompson.

Czy występ polskich siatkarek w Lidze Narodów napawa cię optymizmem przed resztą sezonu kadrowego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Jab Zgłoś komentarz
    Jestem pod wrażeniem . Wygląda na to że mamy w końcu , od czasów trenera Matlaka , znów świetną kobiecą reprezentację . Brawa dla trenera Nawrockiego .
    • Radek Kazik Zgłoś komentarz
      Polski zespół ma duże problemy z przyjmującymi i z libero. Ta 2 pozycja nie istniała w final six a ostatnia zawodniczka na światowym poziomie na tej pozycji była Mariola Zenik. Co do
      Czytaj całość
      przyjęcia to do 3: Stysiak, Mędrzyk i Grajber powinny dołączyć jakies nowe zawodniczki bo żadna z tych 3 to nie jest najwyższy światowy poziom (poza atakami i zagrywkami Stysiak prawie 205 cm robi swoje). Malwina Smarzek to skarb tej drużyny świetny sportowiec i człowiek ale jest eksploatowana do granic absurdu musi mieć zastępcę na przyzwoitym poziomie w ataku a Magdalena Stysiak się do tego nie nadaje bo to zbyt duża strata dla zespołu posadzić zawodniczkę z takimi parametrami w ataku na ławkę rezerwowych. Środek tez nie jest idealny mamy 2 metrowe dziewczyny, które atakują tak mocno ... jak kadetki i poza Alagierską maja kiepskie zagrywki. To taka krótka analiza na poszczególnych pozycjach.