Budowanie zespołów to nie taka prosta sprawa, czyli sezon transferowy PlusLigi w pigułce

Beata Kacperska
Beata Kacperska

Nagłe odejście Sama Deroo z zespołu mistrza Polski

To było z pewnością jedno z większych zaskoczeń w minionym sezonie transferowym PlusLigi. Już w trakcie przygotowań do nowych rozgrywek przyjmujący ZAKSY, Sam Deroo, mimo ważnego kontraktu z zespołem z Kędzierzyna-Koźla, zdecydował się na opuszczenie zespołu. 18 września włodarze klubu wydali oficjalny komunikat, w którym poinformowali o rozwiązaniu umowy na prośbę zawodnika. - O decyzji Sama Deroo przesądziły nie tylko względy sportowe. Bez wątpienia trudno będzie zastąpić takiego siatkarza, już szukamy jego następcy - mówił wówczas prezes Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Sebastian Świderski.

Wkrótce po ogłoszeniu odejścia Deroo z PlusLigi okazało się, że belgijski zawodnik przeniósł się do rosyjskiej Superligi. Tam w nowym sezonie będzie reprezentował barwy zespołu Dynamo Moskwa, w którym jego kolegą będzie m.in. Maksim Żygałow, który w ostatnim roku występował w klubie z Radomia. Jeśli chodzi o zespół mistrza Polski, to w miejsce Deroo klubowi udało się zakontraktować polskiego reprezentanta, Piotra Łukasika, który wcześniej reprezentował barwy warszawskiej drużyny.

Co było najgorętszym wydarzeniem w minionym sezonie transferowym PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)