Wdrapali się na szczyt i słuch o nich zaginął. Najbardziej sensacyjni zwycięzcy Pucharu Świata

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Rok Urbanc (Zakopane sezon 2006/07)

Słoweńskie dziecko szczęścia. Gdy cała Polska wstrzymała oddech po dramatycznym upadku Jana Mazocha, Urbanc świętował zwycięstwo, choć mało kto interesował się jego sukcesem, wszyscy nasłuchiwali wieści o stanie czeskiego pechowca. Akurat jemu podwiało mocno z boku i runął na zeskok. Urbanc dostał podmuch z przodu i odleciał rywalom. 136 metrów w niezłym stylu i zwycięstwo po przerwanym konkursie (z powodu tragedii Mazocha). 

To bodaj najbardziej przypadkowe zwycięstwo w historii Pucharu Świata, do Zakopanego przyjechał jako skoczek z czwartego szeregu, startował jako jeden z pierwszych. Z marnym skutkiem kontynuował karierę przez parę lat, zdobył raptem osiem punktów i dał sobie spokój z nartami. Na afiszu znalazł się jeszcze raz, bynajmniej nie z powodu formy. Razem z Jaką Rusem skoczyli w Planicy... w tandemie. Przed nimi nie dokonał tego nikt. 

Od sześciu lat Urbanc pracuje jako serwisant. Czasami ciągnie go jeszcze na belkę, pojawia się na rozbiegu jako przedskoczek.

Czy zwycięstwo Krzysztofa Bieguna było największą sensacją ostatnich lat w Pucharze Świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)