On skakał, ona szyła. Poznaj piękną małżonkę Stefana Huli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

12 marca 2023 Stefan Hula oddał ostatni skok w karierze. Tym samym zakończył wieloletnią przygodę z tym sportem. Przez ten cały czas czuł przy sobie wsparcie ze strony żony. Co ciekawe, Marcelina Hula zawodowo zajmuje się... skokami narciarskimi.

1
/ 6

Marcelina Hula jest absolwentką Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, gdzie ukończyła włókniarstwo. Czym się zajmuje zawodowo? Od końca sezonu 2012/13 postanowiła - razem z mężem i skoczkiem Stefanem - produkować kombinezony narciarskie dla skoczków. Założyli własną firmę i... poszło.

Pierwszy kombinezon uszyła oczywiście dla męża.

2
/ 6

Jakość produktu obroniła się na tyle, że zlecenia pojawiły się błyskawicznie. - Jako drugi zgłosił się do mnie Krzysiek Miętus, a później Piotrek Żyła - mówiła w jednym z wywiadów, jakich udzieliła w Dzień Dobry TVN.

W kombinezonach uszytych przez Hulę dwa medale olimpijskie w Soczi 2014 zdobył Kamil Stoch!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

3
/ 6

Marcelina Hula zna się doskonale nie tylko ze skoczkami, ale również ich partnerkami. Na przykład z Ewą Bilan-Stoch. Obie kobiety bawiły się razem podczas jednej z Gal Mistrzów Sportu.

Mieszkają niedaleko siebie, więc spotykają się częściej niż tylko podczas uroczystości w Warszawie.

4
/ 6

Marcelina i Stefan - mają dwójkę dzieci. Bardzo często pokazują światu ciepłe, rodzinne zdjęcia. Widać, że uwielbiają wspólnie spędzać czas.

Decyzja skoczka o zakończeniu kariery z pewnością te więzy jeszcze wzmocni. Będą mieli jeszcze więcej czasu na wspólne zabawy.

5
/ 6

Oprócz szycia kombinezonów dla skoczków (nie tylko reprezentantów Polski), Marcelina zajmuje się projektowaniem i szyciem torebek, etui, odzieży dla kobiet.

6
/ 6

No i od wielu, wielu lat jest najwierniejszym kibicem swojego męża. Marceliny i córek nie mogło więc zabraknąć podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich w Zakopanem.

Z łzami w oczach obserwowały ostatni skok kochanego męża i taty. Coś się właśnie skończyło...

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
bób humor i włoszczyzna
12.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
pan Hula to buloklep