Przyjaźnił się z Gasolem i zarabiał miliony. Jak potoczyły się losy pierwszego Polaka w NBA?
Robert Czykiel
Po zakończeniu przygody z USA grywał w Grecji, Czechach i na Litwie. Tam mógł liczyć na regularne występy, ale po trzech latach zdecydował się wrócić do Polski. Najpierw była Polpharma Starogard Gdański. Potem Legia Warszawa, w której gra do dzisiaj.
"C-Tryb" jest zatem na zapleczu koszykarskiej ekstraklasy. Z NBA pozostały mu wspomnienia, o które jest pytany przy każdym wywiadzie. Zawsze jednak chętnie opowiada. Na przykład o przyjaźni z wielką gwiazdą, Pauem Gasolem.
- On mi bardzo pomagał. Też był młody, też był z Europy. Wiedział, jak to jest na początku. Chodziliśmy do kina, do knajpek, zdarzył się wypad na jakąś imprezę - zdradza w rozmowie z TVN 24.
A co z wielkimi pieniędzmi, które zarobił za wielką wodą?
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
kemp Zgłoś komentarzMagia nba dziala i sie ciesze ze jego nazwisko przyciaga kibiców na 1ligowe parkiety. Czekamy w Bydzi
-
szurszacz Zgłoś komentarzludzie w ameryce myślą, że to był najlepszy polak grający w koszykówke. a to po prostu był zwykły cienias , który psim swędem dostał się do nba
-
Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarzPrawda jest taka ze w NBA nawet nie zaistniał .21 spotkan przez tyle lat . Może z pół godz. spędził na parkiecie . Smutne .
-
piotruspan661 Zgłoś komentarzNie zatrybił.