Przyjaźnił się z Gasolem i zarabiał miliony. Jak potoczyły się losy pierwszego Polaka w NBA?

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP

W pierwszym sezonie Trybański rozegrał piętnaście spotkań. Nie spełnił oczekiwań klubu. Po sezonie zaczęła się tułaczka po innych klubach NBA. Phoenix Suns, New York Knicks, Chicago Bulls, Toronto Raptors. Zmian było wiele, ale gry coraz mniej.

- Zdaję sobie sprawę, że nie byłem przygotowany na ten wyjazd. Kiedy agent powiedział mi o możliwości pokazania się skautom, to byłem na nie. Ja, chłopak z Polski, głęboki rezerwowy, niedoświadczony, nie ma sensu. Ale z drugiej strony była to dla mnie szansa życia, która mogła się nie powtórzyć - przyznaje na łamach "Polska Times".

Łącznie uzbierało się jedynie 21 meczów w najlepszej lidze świata. Niewiele, ale jak na pierwszego Polaka w NBA, to i tak nie najgorzej.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • kemp Zgłoś komentarz
    Magia nba dziala i sie ciesze ze jego nazwisko przyciaga kibiców na 1ligowe parkiety. Czekamy w Bydzi
    • szurszacz Zgłoś komentarz
      ludzie w ameryce myślą, że to był najlepszy polak grający w koszykówke. a to po prostu był zwykły cienias , który psim swędem dostał się do nba
      • Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarz
        Prawda jest taka ze w NBA nawet nie zaistniał .21 spotkan przez tyle lat . Może z pół godz. spędził na parkiecie . Smutne .
        • piotruspan661 Zgłoś komentarz
          Nie zatrybił.