Nazwisko Lewandowski piłkarscy kibice znali już 20 lat temu. Robert był wtedy w podstawówce

 Redakcja
Redakcja
PAP/Paweł Kopczyński

Dwa lata po IO pomocnik Wisły postanowił sprawdzić się zagranicą. Trafił do hiszpańskiego Logrones, ale tam wytrzymał jedynie pół roku. Zagrał w piętnastu meczach, strzelił jedną bramkę i wrócił do Polski. Od razu wywołał spore zamieszanie. Przyjął ofertę Legii, a więc klubu, którego kibice nienawidzili Wisłę. Lewandowski zdawał się tego nie zauważać.

- Legia to dla mnie najlepszy czas pod każdym względem: sportowym, finansowym i życiowym. Wtedy byłem również powoływany do kadry, ale nie wytrzymałem konkurencji na swojej pozycji - przyznaje w "PS".

W pierwszym sezonie z Legią zdobył mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. W drugim na krajowym podwórku nie było sukcesów, ale wszystko wynagrodził awans do fazy grupowej, a później ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Sielanka jednak skończyła się niedługo po odpadnięciu z elitarnych rozgrywek.

- Po przegranym meczu o mistrzostwo z Widzewem w 1996 roku złota era dobiegła końca. Czuć było, że ze wszystkich zeszło powietrze, a każdy szukał nowych wyzwań.

Czy doczekamy się awansu polskiego klubu do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/Przegląd Sportowy
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Przemek M11 Zgłoś komentarz
    Prosze sobie redakcjo wyobrazic, ze sa tu czytelnicy 25+ i pamietaja pilkarzy sprzed lat.
    • Dariusz Brod Zgłoś komentarz
      Bajda na resorach !
      • azskoszaliin Zgłoś komentarz
        Panie Czarku, pewnie baca z Podhala to ma do sprzedania dwa owczarki podhalańskie, każdy wart z 250 000. Może zamieni Pan te dwa owczarki na mieszkanie w Krakowie?