Jego przyjście odmieniło NHL. Wyniki badań ścięły wielkiego zawodnika z nóg
Redakcja
W styczniu 1993 roku hokeista przeszedł badania małego guzka na szyi, które wykryły u niego nowotwór. Bardzo poważny - ziarnicę złośliwą, co tłumaczyło wcześniejsze problemy m.in. z kręgosłupem. Zawodnik był przerażony, bowiem na tego raka zmarł jego kuzyn.
Nastąpił mały cud - po serii naświetlań i operacji Lemieux po dwóch miesiącach wrócił do gry. Chciał koniecznie pomóc kolegom z zespołu i zmuszał osłabiony organizm do wysiłku.
W 1997 miał dość problemów zdrowotnych i zakończył karierę. W klubie nastąpił kryzys i wydawało się, że Penguins upadną. Wtedy znowu na horyzoncie pojawił się Lemieux, który w 1999 roku razem z Ronem Burklem wykupił drużynę z Pittsburgha. Wznowił także karierę.
Polub SportowyBar na Facebooku
ESPN
Zgłoś błąd
Komentarze (0)