Tegoroczny sezon należał do nich
Wojciech Ogonowski
Srebrny medal wywalczył Argentyńczyk posługujący się włoską licencją - Nicolas Covatti. Na najniższym stopniu podium stanął z kolei Marco Gregnanin.
Podwójnym mistrzem Stanów Zjednoczonych został Billy Hamill. "Bullet" najpierw triumfował w rozegranych na obiekcie w Costa Mesa mistrzostwach federacji SRA, gdzie wyprzedził Jimmy'ego Fishbacka, Bryana Yarrow oraz Billy'ego Janniro. Ten ostatni w finałowym wyścigu miał defekt motocykla i nie dojechał do mety.Tydzień później rozegrano kolejny finał krajowych mistrzostw, tym razem na torze w Auburn w federacji AMA. Tam w finale Hamill okazał się szybszy do Charliego Venegasa, Yarrowa oraz Gino Manzaresa. W żadnym z turniejów IM USA nie wystąpił ubiegłoroczny mistrz świata - Greg Hancock.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (35)
-
BeKaeS Zgłoś komentarzDla Vaculika zabrakło miejsca ?? dla zwycięzcy GP z Gorzowa... ciekawe...
-
szogun Zgłoś komentarzJędrzejak-Plebiscyt-strona WTS-Głosować!
-
tomekdusan Zgłoś komentarzIMP?
-
RECON_1 Zgłoś komentarzSpodziewalem sie troche wiecej w tym artykule
-
janek Zgłoś komentarztechnika!!!
-
Tylko CKM Zgłoś komentarzNickiego, Kołodzieja, Vaculika i wielu innych świetnych zawodników. Artykuł artykułem, ale akcja Griszy po prostu mistrzowska. Walczak od startu do mety. Na taki żużel ludzie chcą chodzić. Pozdro z Częstochowy ;)
-
DamianCKM Zgłoś komentarzDaniel i Grisza szacun ;)
-
Gigant Zgłoś komentarzNie wiem co tu robi Pan, ktory symuluje po upadku tylko dlatego, ze jego druzyna przegrywa 5:1. To ma byc mistrz Polski?
-
Af Zgłoś komentarzMatej też świetny sezon,Gratulacje i żebyś zawsze był taki optymistyczny i uśmiechnięty.
-
Af Zgłoś komentarzBrawo Niels ten sezon należał do Ciebie we wszystkich ligach.Dzięki za wszystko!!!!!!!!!!
-
Steve Rondel Zgłoś komentarzjednak na jego tytuł należy patrzeć z przymrużeniem oka. Nie ze względu na brak w finale najlepszych zawodników ale na sposób w jaki do tego finału dotarł. A mówiąc szczerze były to drzwi kuchenne. Jędrzejak bowiem z kretesem odpadł już w ćwierćfinale gdzie zajmując dopiero 9 mce nie wywalczył nawet pozycji rezerwowego! Plaga kontuzji spowodowała, że wskoczył cudem do półfinału gdzie również nie błyszczał zajmując dopiero 6 miejsce. Jak to się ma choćby do sukcesu Kołodzieja z 2005 który to wygrał z kompletem punktów ćwierćfinał, następnie z kompletem punktów półfinał by w finale również z kompletem punktów zdobyć tytuł. A wszystko w najmocniejszej obsadzie! To był prawdziwy MISTRZ Polski, który w drodze po tytuł wygrał WSZYSTKIE wyścigi we wszystkich turniejach udowadniając, że jest najlepszy w kraju. Jędrzejak zaś tylko udowodnił że ma szczęście.
-
polk_high Zgłoś komentarzWyścig co Grisza zrobił Artioma i Gafurowa kozacki! I jeszcze ten pełny stadion w Togliatti. Oby to Grand Prix było tam już w 2014 roku!
-
PITER-TARNÓW Zgłoś komentarzTen artykuł jest bezsensu :)