Powrót do czołówki - podsumowanie sezonu w wykonaniu Dospel Włókniarza Częstochowa

Mateusz Makuch 31 Października 2013, 21:26

Dospel Włókniarz okiem Pawła Mizgalskiego

Wszystko dotychczas to nasze propozycje. Skonfrontowaliśmy je z prezesem Dospel Włókniarza Częstochowa, Pawłem Mizgalskim. Co miał do powiedzenia?

Najlepszy mecz: Pozwolę sobie wytypować kilka spotkań. Pierwsze, to odrobienie strat z Tarnowa w rundzie zasadniczej. W tym meczu chłopaki naprawdę bardzo się postarali. Tylko pech Griszy Łaguty spowodował, że nie zdobyliśmy punktu bonusowego. Drugie to starcie z Unibaksem Toruń, również w rundzie zasadniczej, gdzie zdołaliśmy odrobić różnicę z pierwszego meczu i zdobyć bonus. Wówczas nasi juniorzy wygrywali nawet z Tomaszem Gollobem. Ten mecz był ciekawy, pasjonujący i bardzo dobry w naszym wykonaniu. Jeśli chodzi natomiast o mecze wyjazdowe, to Gorzów i Leszno. To spotkania, które z pewnością warto sobie nie raz, nie dwa tej zimy obejrzeć.

Najgorszy mecz: Bez dwóch zdań spotkanie we Wrocławiu.

Najlepszy zawodnik: Jak dla mnie zawodnikiem, który poczynił olbrzymi postęp był Rune Holta. Rune miał fantastyczny sezon. Wielu nam go zazdrościło, wszyscy chwalili decyzję klubu o ściągnięciu go do Częstochowy. To człowiek, który dawał z siebie wszystko. Szalał na torze i naprawdę zaskoczył chyba wszystkich. Wielu oczekiwało, że w Częstochowie się odbuduje, ale chyba mało kto spodziewał się, że aż tak.

Największe rozczarowanie: Nie powiem, który z zawodników był w mojej ocenie największym rozczarowaniem. Wszyscy zawodnicy dołożyli swoją cegiełkę do mimo wszystko dobrego, pozytywnego wyniku sportowego. Powstrzymuję się od wytypowania największego zawodu w naszej drużynie tego sezonu.

Budżet: Został wsparty przez naszych kibiców. Możemy poszczycić się największą frekwencją w lidze, a co za tym idzie, największymi wpływami z biletów, które trafiły do naszego budżetu spośród wszystkich klubów żużlowych.

Plany na sezon 2014: Powtórzyć sukces sportowy z tego roku, jakim był awans do fazy play-off.